Willingen Five: fantastyczna walka polsko-niemiecka. Kamil Stoch na podium. Żyła i Kubacki tuż za nim

PAP/EPA / ULRICH HUFNAGEL / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / ULRICH HUFNAGEL / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch prowadził na półmetku sobotniego konkursu PŚ w Willingen, ale ostatecznie zajął 2. miejsce. Lepszym od Polaka okazał się Niemiec Karl Geiger, który w finale uzyskał aż 150,5 metra. Czwarty był Piotr Żyła, a piąty Dawid Kubacki.

Fantastyczna piątkowa drużynówka na Mühlenkopfschanze w wykonaniu polskich skoczków, rozbudziła do granic możliwości oczekiwania kibiców nad Wisłą przed sobotnim konkursem. Nie mogło być jednak inaczej. W piątek Polacy zdemolowali rywali i dzień później nie zamierzali przecież spuścić z tonu.

Pierwsza seria dla Biało-Czerwonych nie rozpoczęła się najlepiej, ale końcówka była już popisowa. Zawiódł Jakub Wolny. W zmaganiach zespołowy bielszczanin skakał jak nakręcony (miał najlepszy wynik indywidualnie), ale dzień później nie poradził sobie z mocnym wiatrem w plecy. 23-latek doleciał do 126. metra i o wysokim miejscu w sobotę, czy w ogóle jakichkolwiek punktach do klasyfikacji PŚ tego dnia, mógł zapomnieć (33. miejsce).

Zdecydowanie dalej od kolegi z reprezentacji lądowali Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Całej trójce nie przeszkadzał zbyt mocno wiatr w plecy i wykorzystali to. Stoch po próbie na 144,5 metra, w świetnym stylu (58,5 punktu od sędziów), prowadził na półmetku konkursu, z przewagą 3 punktów nad drugim Ryoyu Kobayashim. Lider PŚ uzyskał tyle samo co Polak, ale otrzymał słabsze noty od sędziów i dlatego w pierwszej serii musiał uznać wyższość naszego reprezentanta.

ZOBACZ WIDEO Serie A: bezrobotny Szczęsny. Łatwe zwycięstwo Juventusu Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czwarty na półmetku był Dawid Kubacki, który doleciał do 144. metra. Oprócz Stocha i Kobayashiego nowotarżanina wyprzedzał jeszcze Karl Geiger. Niemiec uzyskał 142 metry, ale w trudniejszych warunkach wietrznych i dlatego był lepszy od 28-latka o 1,2 punktu. Tuż za Kubackim, dokładnie o 2,2 był Piotr Żyła, któremu zmierzono 142. metry.

Największą niespodzianką pierwszej serii był słaby skok Markusa Eisenbichlera. Po wygraniu piątkowych kwalifikacji Niemiec prowadził w klasyfikacji generalnej Willingen Five (zwycięzca miniturnieju otrzyma 25 tys. euro). Szansę na nagrodę finansową reprezentant gospodarzy stracił jednak już w pierwszej serii sobotnich zmagań. Zaraz po wyjściu z progu Niemca wykrzywiło. Doleciał do 125. metra i 50. centymetra, co dało mu zaledwie 36. lokatę, tuż przed Maciejem Kotem, który był 37. po próbie na 125. metr.

Łącznie do finału awansowało 4 Biało-Czerwonych. Oprócz Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły kolejne punkty do klasyfikacji generalnej PŚ zdobył Stefan Hula. Na półmetku, po bardzo dobrym skoku na 137,5 metra, zawodnik ze Szczyrku zajmował 14. pozycję. W drugiej kolejce nie było jednak już tak dobrze. Hula doleciał do 129. metra i ostatecznie zajął 22. miejsce.

Kolejni Polacy skakali już pod sam koniec sobotniego konkursu i nie zawiedli, chociaż lekkie poczucie niedosytu zostało. Wszystko dlatego, że trzeciego zwycięstwa z rzędu nie odniósł Kamil Stoch. Lepszym od 31-latka z Zębu okazał się Karl Geiger. W finale Niemiec poleciał aż na 150. metr i 50. centymetr (1,5 metra bliżej niż rekord skoczni). W dodatku dobrze wylądował i mimo odjętych punktów za wiatr wygrał, po raz drugi w karierze, indywidualny konkurs Pucharu Świata.

Stoch odpowiedział próbą na 144,5 metra. To był bardzo dobry skok, ale nieco za krótki, by Polak mógł cieszyć się z trzeciego w tym sezonie zwycięstwa. Ostatecznie mistrz świata z Predazzo był drugi (66 podium w karierze), a do triumfatora stracił 4 punkty. Na trzecim stopniu podium stanął Ryoyu Kobayashi, który w finale doleciał do 143. metra.

Po raz kolejny w tym sezonie 4. miejscem musiał zadowolić się Piotr Żyła. W drugiej kolejce wiślaninowi zmierzono 141,5 metra. Tyle samo skoczył Dawid Kubacki. Żyła miał jednak więcej dodanych punktów za wiatr w plecy i dlatego reprezentanci Polski zamienili się miejscami.

Czytaj także: Piotr Żyła goni Stefana Krafta w klasyfikacji generalnej PŚ

Po trzech z pięciu skoków w 2. edycji Willingen Five liderem w wyścigu po 25. tys. euro jest Karl Geiger. Niemiec o 1,9 punktu wyprzedza Japończyka Ryoyu Kobayashiego. Trzeci jest Piotr Żyła ze stratą 6,4 punktu, a czwarty Kamil Stoch (10,1 punktu mniej od lidera).

Czytaj także: klasyfikacja Willingen Five 2019 po sobotnim konkursie w Willingen

Początek niedzielnego konkursu na Muhlenkopfschanze o 15:15. Start serii próbnej zaplanowano na 14:15. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Wyniki sobotniego konkursu PŚ w Willingen:

MiejsceZawodnikKrajOdległościŁączna nota
1. Karl Geiger Niemcy 142/150,5 311,1
2. Kamil Stoch Polska 144,5/144,5 307,1
3. Ryoyu Kobayashi Japonia 144,5/143 304,7
4. Piotr Żyła Polska 142/141,5 297,9
5. Dawid Kubacki Polska 144/141,5 297
6. Richard Freitag Niemcy 144/140 291,4
7. Jewgienij Klimow Rosja 138,5/143 289,2
8. Killian Peier Szwajcaria 132,5/145,5 285,5
9. Timi Zajc Słowenia 140,5/136 280,8
10. Johann Andre Forfang Norwegia 137/139,5 280,2
22. Stefan Hula Polska 137,5/129 260,1
33. Jakub Wolny Polska 126 117,4
37. Maciej Kot Polska 125 112,3
Komentarze (33)
Kris59
17.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powiem jeszcze tak. Procz przekrętu z wiatrem najwyzszy czas urealnić tzw. przeliczniki za wiatr. Widać,że premiuja one i tak tych ,którzy maja wiatr pod narty a miały wyrównywac szanse. Sa po Czytaj całość
avatar
Michael Witski
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"...który w finale uzyskał aż 150,5 metra..."- A. Małysz dalej skakał przed modernizacją tej skoczni... 
avatar
Ksawery Darnowski
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
A po skokach w telewizji publicznej film propagandowy pt Nocna zmiana, zresztą zapowiedziany przez dziennikarza pod koniec transmisji skoków, tak aby nagonić widownię.
I to jest dopiero skandal
Czytaj całość
avatar
Aleksander Olek
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
niemeckie wp 3 dni będzie trzymac na 1 stronie tego niusa 
avatar
Łukasz Pikala
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
ale oszukany konkurs został Royu i Kamil wiatr wieje pod narty i bardzo długie oczekiwanie by wiatr zaczął wiać w plecy dopiero ich puścili po prostu w Niemczech musiał wygrać Niemiec i tyle an Czytaj całość