Zakaz wywołał sporo zamieszania. O tym, że panie nie mogą wypowiadać się dla mediów, dziennikarze dowiedzieli się od samych skoczkiń.
- Po zawodach mogą rozmawiać, a teraz powinny się wyciszyć, uspokoić, zrobić swoje. Sam start na mistrzostwach świata już wywiera na nich presję - tłumaczy Marcin Bachleda.
Dziewczyny zdaje się stresować też spotykanie się z najlepszym skoczkami. Trener podkreśla, że dla nich to jest przeżycie.
- Są ciche, wstydzą się. Wyjazdy na zawody mają im dodać doświadczenia - zaznacza były skoczek.
ZOBACZ WIDEO Piątek jak maszyna! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Trener jest zaskoczony zainteresowaniem mediów po poniedziałkowym treningu skoczkiń. Skoki swoich podopiecznych ocenia jako udane, ale dodaje, że jest kilka elementów do poprawy. - Skocznia różni się od innych. Jest krótkie przejście i trzeba szybciej zbierać się z progu. Sporo dziewczyn ma tutaj problem z tym, że spóźnia skoki - wyjaśnia Bachleda.
Kamila Karpiel w czołowej "25" na wszystkich treningach >>
Podczas treningów nieźle zaprezentowała się Kamila Karpiel. W pierwszym treningu była 23., a w kolejnych odpowiednio: 20., 14. oraz 21.
- Kamila oddała fajne, stabilne skoki. Na treningach dziewczyny skaczą swoje, a na zawodach czasem za bardzo chcą i to je gubi. Chcemy nauczyć je tego, żeby skakały tak samo na zawodach, jak i przed nimi - mówi Bachleda.
Dawid Góra z Seefeld