Problemy Macieja Kota w Norwegii. "Rozwalił mi się but"

Maciej Kot miał wielkiego pecha podczas konkursu Pucharu Kontynentalnego w Renie. - Na górze skoczni rozwalił mi się but - powiedział skoczek, który musiał skleić obuwie... taśmą.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Maciej Kot Newspix / Rafal Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Maciej Kot
Maciej Kot nie znalazł się w kadrze na mistrzostwa świata w Seefeld. Skoczek udał się na zawody Pucharu Kontynentalnego do Norwegii. Sobotni konkurs w Renie udowodnił jednak, że obecny sezon nie jest dla niego szczęśliwy.

Polak miał wielkiego pecha w pierwszej serii. Tuż przed skokiem zauważył, że jego but skokowy uległ uszkodzeniu.

Kot wyjaśnił swoje problemy w rozmowie z serwisem skijumping.pl.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch po konkursie MŚ. "Nie chcę oceniać pracy jury. To może się na mnie odbić"

- Na górze skoczni rozwalił mi się but skokowy. Plastikowy przód odkleił się od reszty, a metalowy nit złamał się. Efekt był taki, jakby w normalnym bucie odkleiła się podeszwa - wytłumaczył.

Zobacz wyniki PK w Renie

Skoczek musiał zakleić buta taśmą i ostatecznie oddał skok, jednak nie udało mu się awansować do drugiej serii. Dlaczego nie miał przy sobie drugiej pary butów?

- Cały rok wożę ze sobą dwie pary butów, jednak tutaj ograniczała nas waga bagażu, którą mogliśmy zabrać do samolotu. Pierwszy raz w sezonie nie mam przy sobie rezerwowej pary - wyjaśnił.

W niedzielę odbędą się kolejne zawody w Renie. Kot wyznał, że nie wie, czy uda mu się naprawić usterkę. - Pojeździmy po okolicy i poszukamy pasującej śrubki, którą udałoby się przykręcić plastik do skóry. Zamierzam popytać też Norwegów, czy ktoś nie ma zapasowej pary do pożyczenia - dodał.

Adam Małysz ujawnił datę ogłoszenia decyzji Horngachera

Ostatecznie Kot zajął w sobotnich zawodach 39. pozycję. Ósme miejsce zajął Aleksander Zniszczoł.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×