Całkiem udany skok w kwalifikacjach zanotował Jakub Wolny. Polak poleciał na odległość 202,5 metra (tyle samo, co Kamil Stoch) i zajął 20. miejsce przed niedzielnym indywidualnym konkursem w Vikersund w ramach turnieju Raw Air. Okazuje się, że 23-latek miał drobne problemy przed skokiem.
- Nie obyło się na górze bez przygód. Urwał mi się plastik do zaczepienia rzepa w bucie i musiałem szybko kombinować, by to naprawić. Na szczęście przedskoczek miał takie metalowe kółko i go użyliśmy - wyjaśnił Wolny w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu.
Zawodnik urodzony w Bielsku-Białej zdaje sobie sprawę również z problemów, które miał podczas lotu. - Skoki na mamucie to super uczucie. Szkoda, że tylko troszeczkę ponad 200 metrów, ale jutro i pojutrze będzie lepiej. Skok w kwalifikacjach na progu był fajny, tylko narty "nie przyszły ze mną". Potem trochę wytraciłem i prędkości, i wysokości - dodał Wolny.
Mistrz świata juniorów będzie miał szansę poprawić swoją pozycję w klasyfikacji Raw Air. 23-latek znów znalazł się w kadrze na sobotni konkurs drużynowy. Po 11 seriach Wolny plasuje się na 15. miejscu w turnieju (ZOBACZ KLASYFIKACJĘ).
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu