Skoki narciarskie. Wietrzne i niebezpieczne Kuusamo znów w PŚ. Rafał Kot wyjaśnił taki termin tych zawodów
Fatalnie wyglądające upadki mieli na tej skoczni Morgenstern i Wellinger. Zwykle zawody na tym obiekcie są bardzo loteryjne. Co roku jednak w ostatni weekend listopada skoczkowie wracają do Kuusamo. Rafał Kot wyjaśnił taki termin zawodów.
- Gdyby mieli rozbić te zawody na różne terminy, to byłby to problem dla organizatorów. Dla telewizji też to jest wygodne, bo mają transmisję z trzech bardzo ważnych dyscyplin zimowych i to w bliskiej odległości - dodał Rafał Kot.
W tym roku, podobnie jak w poprzednich, do Kuusamo znów przylecą zatem skoczkowie, kombinatorzy, biegaczki i biegacze. Dla wszystkich, poza skoczkami, będzie to początek nowej edycji Pucharu Świata. O ile dla biegaczy i biegaczek wiatr nie jest problemem, o tyle kombinatorzy i przede wszystkim skoczkowie muszą się z nim na Rukatunturi (HS 142) często zmierzyć.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. PZN nie zapłacił ani złotówki za nowe buty. "Na badania jest specjalny grant"Co prawda organizatorzy zawodów kilka lat temu zamontowali siatki przeciwwietrzne, na pewno spełniają one zadanie, ale często i tak nie są w stanie powstrzymać wszystkich podmuchów wiatru.
- Specyficzna na tej skoczni jest jednak bula - zwrócił uwagę Rafał Kot i dodał: Jeśli nie uda się na niej szybko przelecieć buli i nie ma pod nartami sprzyjającego wiatru, to na tej skoczni daleko skakać się nie da. Do tego na tym obiekcie są często porywiste, zmienne wiatry, które powodują niebezpieczeństwo w skokach.
Rzeczywiście kilka razy kibice byli już świadkami mrożących krew w żyłach upadków na skoczni w Kuusamo. Austriak Thomas Morgenstern i Niemiec Andreas Wellinger otrzymywali zaraz po wyjściu z progu mocny wiatr i z całym impetem uderzali o zeskok. To cud, że po tak poważnych upadkach byli w stanie wrócić do skoków narciarskich.
- W Wiśle również był wiatr, ale nie spowodował on żadnego upadku. Nie było sytuacji, że po wyjściu z progu zawodnik otrzymuje podmuch wiatru, nie może zapanować nad nartami i już w locie wiadomo, że ten skok zakończy się upadkiem. Natomiast w Kuusamo wiele upadków było spowodowanych właśnie tym, że zawodnicy otrzymywali mocne podmuchy wiatru zaraz po wyjściu z progu - podkreślił rozmówca WP SportoweFakty.
Na razie, jak na Kuusamo, prognozy wietrzne na najbliższy weekend nie są najgorsze. Średni wiatr ma osiągać prędkości od 4 do 5 m/s. Jury potrafiło na Rukatunturi przeprowadzić dwuseryjne konkursy przy znacznie mocniejszym wietrze. Bardzo realne jest jednak, że podmuchy będą zmienne, dlatego sprawiedliwa sportowa rywalizacja skoczków w Kuusamo jest mało realna.
Czytaj także: Walter Hofer jednoznacznie o zawodach w Polsce. "Nie ma dyskusji"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)