Skoki narciarskie. Puchar Świata Kuusamo 2019. Problemy polskiej ekipy serwisowej

Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: skocznia Rukatunturi
Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: skocznia Rukatunturi

Spore problemy ekipy serwisowej polskiej kadry w drodze do Ruki. Prom, którym płyneli serwisanci miał aż jedenaście godzin opóźnienia, z uwagi na konieczność przeprowadzenia tam akcji ratunkowej.

W tym artykule dowiesz się o:

W najbliższy weekend rywalizacja w ramach Pucharu Świata odbędzie się w fińskim Kuusamo. Na 30 listopada i 1 grudnia zaplanowane zostały dwa konkursy indywidualne. O punkty powalczy siedmiu Polaków - Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Maciej Kot, Klemens Murańka oraz Stefan Hula.

Podczas podróży do Finlandii nie obyło się bez problemów. Ekipa serwisowa polskiej reprezentacji płynęła promem do Helsinek. Rejs musiał zostać przerwany na kilka godzin, ponieważ jeden z pasażerów miał zawał serca, o czym poinformował portal skaczemy.pl.

Konieczne było podjęcie akcji ratunkowej, co sprawiło, że prom miał aż jedenaście godzin opóźnienia. Ostatecznie, po interwencji lekarzy, można było kontynuować rejs.

Pierwsze skoki na obiekcie Rukatunturi (HS 142) zawodnicy oddadzą już w piątek, 29 listopada. Na godz. 16.00 zaplanowane zostały dwie serie treningowe, po których odbędą się kwalifikacje do sobotniego konkursu.

Czytaj także:
Wietrzne i niebezpieczne Kuusamo znów w PŚ. Rafał Kot wyjaśnił taki termin tych zawodów
Mistrzostwa świata w lotach znowu w Oberstdorfie?

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Michal Doleżal o upadku Żyły. "Ugięły się pode mną nogi"

Źródło artykułu: