Skoki narciarskie. Puchar Świata Engelberg 2019. Fenomenalny skok Kamila Stocha. Polak prowadzi po pierwszej serii!

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Po znakomitym skoku na odległość 138 metrów, Kamil Stoch jest na prowadzeniu po pierwszej serii sobotniego konkursu Pucharu Świata w Engelbergu. W czołowej "30" znalazło się czterech reprezentantów Polski.

Warunki atmosferyczne tym razem były zdecydowanie bardziej łaskawe dla skoczków. Po odwołaniu, z powodu zbyt porywistych podmuchów wszystkich piątkowych (20 grudnia) serii, w sobotę uśrednione pomiary siły wiatru rzadko przekraczały 1 m/s, a wiał on z tyłu skoczni. Zawodnicy rywalizowali z 18. belki startowej.

Liderem na półmetku zmagań jest Kamil Stoch. Drugi jest Austriak Stefan Kraft (142,7 pkt),a trzeci Niemiec Karl Geiger (140,2 pkt).

W finałowej serii poza Stochem zobaczymy jeszcze trzech Biało-Czerwonych. Ósmy na półmetku rywalizacji jest Piotr Żyła, 16. Dawid Kubacki, a czołową "30" zamknął Stefan Hula. Kolejnych punktów Pucharu Świata nie zdobędą tym razem Maciej Kot oraz Klemens Murańka.

Do czołowej "30" nie zakwalifikowali się także m.in. Timi Zajc, Gregor Schlierenzauer oraz były lider Pucharu Świata, Daniel Andre Tande.

Wyniki pierwszej serii konkursu w Engelbergu

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1. Kamil Stoch Polska 138 147,2
2. Stefan Kraft Austria 134,5 142,7
3. Karl Geiger Niemcy 133,5 140,2
4. Johann Andre Forfang Norwegia 132,5 139,1
5. Daniel Huber Austria 135,5 138
6. Marius Lindvik Norwegia 133 137,5
8. Piotr Żyła Polska 133,5 136,2
16. Dawid Kubacki Polska 130 131
30. Stefan Hula Polska 123,5 118,4
34. Maciej Kot Polska 124,5 114,3
39. Klemens Murańka Polska 117 110

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Anna i Robert Lewandowscy na imprezie świątecznej Bayernu. Żona polskiego piłkarze wyglądała zjawiskowo

Czytaj także:
Skoki narciarskie. Puchar Świata Engelberg 2019. Kamil Stoch najlepszy na treningu!
Skoki narciarskie znów przegrały z pogodą. Świąteczne Mistrzostwa Polski odwołane!

Źródło artykułu: