Skoki narciarskie. Puchar Świata. Alexander Stoeckl znalazł przyczyny groźnych upadków swoich zawodników
Reprezentanci Norwegii w ostatnim czasie zaliczyli sporo groźnych upadków. W Klingenthal zerwania więzadeł krzyżowych doznał Thomas Aasen Markeng i wiadomo, że w tym sezonie już nie wystartuje.
- Jednym z problemów może być właśnie poziom podstawowych umiejętności jazdy na nartach u niektórych skoczków. Innym powodem jest przygotowanie skoczni, które było złe z powodu warunków pogodowych. Skoczkowie nie są przyzwyczajeni do trenowania w takich warunkach - powiedział trener Norwegów Alexander Stoeckl w rozmowie ze sport.pl.
- Dyskutujemy na temat upadków i staramy się analizować problemy, które mamy tej zimy. Jest to dość skomplikowana sprawa, ponieważ sportowcy są różni, używają innego sprzętu, a przyczyny upadków i urazów są trudne do połączenia ze sobą - dodał Stoeckl.
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Niezręczny moment podczas wywiadu. Martin Schmitt nie wiedział, co powiedzieć- Wiązania zostały zaprojektowane w ten sposób, że metalowy bolec pozwala płasko prowadzić narty w powietrzu, ale problem pojawia się przy lądowaniu. To stanowi ogromne obciążenie kolana. Noga często ucieka do środka i to powoduje kontuzje - tłumaczył z kolei były skoczek, Johan Remen Evensen (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
W najbliższych konkursach Pucharu Świata w Engelbergu wystąpi tylko czterech zawodników z podstawowego składu Norwegów. O punkty powalczą Johann Andre Forfang, Robert Johansson, Marius Lindvik, Daniel Andre Tande, a także Sondre Ringen i debiutujący Anders Haare.
Czytaj także:
- Chwila prawdy dla skoczków. Na przystawkę kwalifikacje
- Nieudany początek sezonu dla polskiej kadry B. Maciej Maciusiak: W zespole nie ma nerwowych ruchów
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)