Skoki narciarskie. PŚ w Predazzo 2020. Dawid Góra: Ten wynik niewiele mówi. Odpowiedź poznamy w Titisee-Neustadt

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Weekend był piękny, ale konkrety poznamy dopiero w kolejnym. Pierwszy konkurs odbywał się w zmiennych warunkach. Drugi, owszem - w równych, ale to wciąż jest skocznia HS 104. Na szczęście stosunkowo niewiele to znaczy także z perspektywy Niemców.

Nieprawdopodobną siłę znów pokazuje Stefan Horngacher. Potwierdza po raz kolejny, że jest odpowiednikiem Juergena Kloppa w skokach narciarskich. Gdzie się nie pojawia, zaprowadza porządek. Wystarczy kilka konkursów (meczów), a jego podopieczni zaczynają skakać (grać) wręcz kosmicznie. Szymon Łożyński po niedzielnym konkursie napisał, że za sprawą Michala Doleżala wróciły czasy Horngachera. Zgadzam się, że wróciły, ale nie w Polsce.

W niedzielę Karl Geiger był nie do pokonania. Stefan Kraft i trzech Polaków skakało fenomenalnie, ale nie mogli nawet zbliżyć się do wyników Niemca. Austriacki trener przygotował go idealnie. Po jego pierwszym skoku, kiedy przez słabe lądowanie (skoczył na niebotyczną odległość 107 metrów) nie prowadził w konkursie, był wyraźnie niezadowolony. On nie chce podiów. On jest nakręcony na jeden cel - zwycięstwo!

Kubacki znów na podium! Kapitalny konkurs Polaków! >>

Wśród Polaków natomiast cieszy niesłychana wręcz regularność Dawida Kubackiego, stabilizacja formy wiecznie nieustabilizowanego Piotra Żyły i wielki powrót do czołówki Kamila Stocha. Jeśli to się utrzyma, w konkursach drużynowych będziemy nie do pokonania.

ZOBACZ WIDEO: Puchar Świata w skokach. Dawid Kubacki włączy się do walki o Kryształową Kulę? "Wygra jeszcze kilka konkursów w tym sezonie"

Po weekendzie w Predazzo Polska ma fantastyczną drużynę, a Niemcy wielką gwiazdę skoków. I świetnie. Osobiście za jednego skoczka w astronomicznej formie nie oddałbym trzech w świetnej dyspozycji. Takie dywagacje na poważnie będzie można toczyć jednak dopiero za tydzień. Obiekt normalny w Predazzo może bowiem pomóc wyeliminować błędy ze skoków poszczególnych zawodników, ale nie podaruje żadnych odpowiedzi.

Geiger powiększył przewagę nad rywalami. Kubacki i Stoch bez zmian >>

Dlatego dopiero w Titisee-Neustadt poznamy, na ile wyniki z Włoch były miarodajne. Na szczęście działa to w dwie strony. Jeśli Geiger zachowa choćby połowę trotylu, którego używał do wyjścia z progu skoczni w Predazzo, możemy mieć spore problemy. Ale w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni, na dużych skoczniach, to Kubacki był lepszy. I tą nadzieją żyję. Wciąż bowiem wierzę, że będący w znakomitej dyspozycji Polak, może doścignąć Niemca i zameldować się na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Moje nadzieje uwiarygodnić mogą konkursy w Niemczech. Pierwszy już 18 stycznia o 16:00.

Komentarze (5)
avatar
zbych22
13.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" Na szczęście stosunkowo niewiele to znaczy także z perspektywy Niemców."-Panie Góra!Konkursy te były częścią całego cyklu PŚ i tak samo liczą się w punktacji jak pozostałe.Niech Pan wystąpi z Czytaj całość
avatar
Andrzej Łukaszewski
12.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto was redaktorzy uczył polskiego.Jak można cokolwiek zrobić nie pojawiając się? Gdzie się NIE POJAWIA (Horngacher) zaprowadza porządek, co dopiero by było gdyby się pojawił. 
avatar
yes
12.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co na to Małysz, prezydent, premier i prezes (chodzi o prezesa PZN). 
alebeka
12.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Marcin More
12.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety...mamy tylko 3 świetnych skoczków ...a w skokach drużynowych potrzebny jest ten czwarty także dobrze skaczący !