Skoki narciarskie. Mikeska opowiedział o relacjach z Małyszem

Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Adam Małysz
Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Adam Małysz

Pavel Mikeska, były trener polskiej kadry skoczków narciarskich, opowiedział o relacjach z Adamem Małyszem. Mówi o zachowaniu byłego znakomitego skoczka.

Czeski trener prowadził kadrę A polskich skoczków narciarskich w latach 1994-1999. W tym czasie Adam Małysz trzykrotnie zwyciężał w zawodach Pucharu Świata, a dwukrotnie kończył zmagania w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej cyklu.

- Kontaktu nie mam praktycznie żadnego. Ostatni raz widzieliśmy się, kiedy kończył karierę. Najpierw w Zakopanem, a potem była jeszcze taka uroczystość w Wiśle, na którą byłem zaproszony. I to tyle - wyjawił Pavel Mikeska w rozmowie ze skijumping.pl, odsłaniając czarną stronę Adama Małysza.

- Adam opowiedział na mój temat sporo rzeczy, które mijały się z prawdą, a wiadomo, że Adamowi w Polsce każdy uwierzy. Generalnie z Małyszem było tak, że kiedy mu szło, współpraca układała się świetnie. Kiedy mu nie szło, był sfrustrowany. Za bardzo myślał o wynikach, o nagrodach, o pieniądzach. Do tego doszły zmiany w jego życiu prywatnym - wspomniał Mikeska.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kubacki goni lidera Pucharu Świata. "Postawiłbym duże pieniądze, że Polak zdobędzie kryształową kulę"

Przypomniał też inną sytuację z Adamem Małyszem. - Pamiętam, że za moimi plecami trenował w Wiśle ze Szturcem, a mi pokazał zwolnienie lekarskie. Cóż, poznałem Adama i od tej dobrej strony i od tej trochę gorszej - dodał były trener polskich skoczków narciarskich.

Po dymisji Pavla Mikeski kariera Adama Małysza nabrała rozpędu. Po przełomowym sezonie 1999/2000, w kolejnych był prawdziwym dominatorem. W latach 2000-2003 wywalczył m.in. trzy Kryształowe Kule za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Po zakończeniu pracy z polską kadrą, Mikeska prowadził jeszcze reprezentację Czech, szkolił grupę młodzieżową w jednym z czeskich klubów, a następnie był szkoleniowcem kadr A i B kobiet w Czechach. Obecnie nikogo nie trenuje.

Zobacz też:
Skoki narciarskie. Zakopane to nie tylko Wielka Krokiew. Przed laty rywalizowano na innych obiektach
Skoki narciarskie. Puchar Świata. Jan Szturc: Dawid Kubacki może się zbliżyć nawet do Ahonena

Komentarze (17)
avatar
Romuld Tramwaj
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mikeska, historia, która nigdy nie powinna się wydarzyć. Był jak Janusz Wójcik dla piłki nożnej. Rak, który przez wiele lat toczył polski sport. 
fazzis
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ojciec dyrektor ma parcie na szkło i kasę to widać, słychać i czuć 
avatar
Godfather-Darth Vader
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Łapy precz od ikony polskich i światowych skoków narciarskich. 
avatar
Waldek NY
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Panie Malysz , szacunek i pelna klasa ! Mogl Pan powiedziec temu trenerowi ze jest slaby , a Pan to znosil i trenowal ekstra ! Podziw ! A trener nic nie zrobil i to on jest flustratem !!!!! 
avatar
Krzysztof Babecki
22.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze było...