[h2]
W sezonie 2019/2020, po raz pierwszy w historii, skoczkowie będą podróżować z jednego miejsca na drugie nie autobusami, a pociągami. Organizatorzy stawiają na ekologię, a podjęta inicjatywa ma stanowić przykład ochrony klimatu.[/h2]
- To krok we właściwym kierunku. Trasa w przyszłości będzie bardziej zrównoważona, a jednocześnie oferujemy sportowcom wygodną opcję podróży. Chcemy jednocześnie wysłać sygnał innym sportom, że można organizować podobne inicjatywy - mówi Marita Hakestad Andresen z Norweskiego Związku Narciarskiego, cytowana przez berkutschi.com.
W trakcie Raw Air 2019/2020 najlepsi skoczkowie świata pokonają trasy na linii Lillehammer-Trondheim oraz lotnisko w Oslo-Vikersund pociągami. Ze względu na ograniczenia czasowe skorzystają ponadto z samolotów.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kubacki goni lidera Pucharu Świata. "Postawiłbym duże pieniądze, że Polak zdobędzie kryształową kulę"
- W skokach narciarskich kładziony jest nacisk na zrównoważony rozwój, pod uwagę brane są zmiany klimatu. Niestety zauważamy, że nie pada już wystarczająco dużo śniegu. Oprócz tego jesteśmy podatni na zmiany wiatru i pogody - komentuje Alexander Stoeckl, trener norweskich skoczków narciarskich.
- Jestem dumny z faktu, że Norwegia odgrywa pionierską rolę w korzystaniu z pociągów w ramach tak dużej imprezy. To też wygodniejsza opcja dla sportowców, którzy po intensywnych dniach będą mogli lepiej odpocząć - podkreśla Stoeckl.
Seria Raw Air odbywa się na czterech skoczniach: w Holmenkollen (6-8 marca), Lillehammer (9-10 marca), Trondheim (11-12 marca) i Vikersund (13-15 marca). Do klasyfikacji dodawane są wszystkie punkty ze skoków konkursowych i kwalifikacji.
W tym roku zostanie zorganizowana czwarta edycja Raw Air. Poprzednie wygrywali Stefan Kraft, Kamil Stoch i Ryoyu Kobayashi.
Zobacz też:
Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane 2020. Ostatni taki konkurs Waltera Hofera. Polacy podziękują Austriakowi
Skoki narciarskie. Wielka Krokiew dała bolesne lekcje Stochowi. Polak nie chce słyszeć o klątwie