Skoki narciarskie. Puchar Świata Zakopane. Horngacher, Urbanc, Semenic. Na Wielkiej Krokwi wygrywali nie tylko najwięksi

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: skocznia w Zakopanem
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: skocznia w Zakopanem

Konkursy Pucharu Świata w Zakopanem kojarzą się nie tylko z wyśmienitą atmosferą na trybunach, ale również ze wspaniałymi zwycięstwami Polaków. Nie zawsze jednak na najwyższym stopniu podium stawali faworyci.

Za największe zaskoczenie w historii Pucharu Świata w Zakopanem można bez wahania uznać zwycięstwo Roka Urbanca z 2007 roku. Słoweniec trafił na dobre warunki i w pierwszej serii loteryjnego konkursu wylądował na 136. metrze. Na półmetku rywalizacji prowadził i ostatecznie wygrał, ponieważ finałowa runda została odwołana po fatalnym upadku Jana Mazocha. 

Po zwycięstwie w Zakopanem Urbanc wystartował jeszcze w dziewięciu konkursach Pucharu Świata (w latach 2007-2010). Tylko raz zdołał wywalczyć punkty i było to właśnie w Zakopanem, po dwóch latach od pamiętnej wygranej. Startował również w Pucharze Kontynentalnym, gdzie nawet kilkukrotnie stanął na podium. Karierę zakończył w 2015 roku, notując bardzo słabe występy w cyklu FIS CUP.

Zobacz także: Epizod Średniej Krokwi w Pucharze Świata. Fenomenalny weekend Polaków

Nieco inaczej, po zwycięstwie w Zakopanem potoczyła się kariera innego Słoweńca, Anze Semenica. Wygrał on konkurs w 2018 roku, wyprzedzając Andreasa Wellingera i Petera Prevca. Choć jak do tej pory było to dla niego jedyne pucharowe podium, to 26-latek ma stałe miejsce w słoweńskiej drużynie. W poprzednim sezonie dość regularnie zajmował lokaty w czołowej trzydziestce. Obecnie nie radzi sobie najlepiej.

ZOBACZ WIDEO: Czy Dawid Kubacki jest w tej chwili najlepszy na świecie? "Zrobił coś, co nie udało się Małyszowi i Stochowi"

Zobacz także: 63 skoczków wystartuje w kwalifikacjach

Ciekawostką ważną z punktu widzenia polskich kibiców jest zwycięstwo Stefana Horngachera. Były trener naszych skoczków triumfował w 1999 roku. Pokonał wówczas Janne Ahonena i Tommiego Ingebrigtsena. Było to ostatnie zwycięstwo Austriaka w karierze. Wcześniej na najwyższym stopniu podium stawał podczas konkursu lotów narciarskich na skoczni Kulm w 1991 roku.

Drugie i zarazem ostatnie zwycięstwo w karierze odniósł na Wielkiej Krokwi także Norweg Kristian Brenden (1998 r.). Po tych zawodach jeszcze tylko dwukrotnie stawał na podium Pucharu Świata.

Na polskiej ziemi pierwszy triumf wywalczył Michael Uhrmann. Miało to miejsce w sezonie 2003/2004. Niemiec wyprzedził Adama Małysza i Bjorna Einara Romorena. Na kolejne zwycięstwo w Pucharze Świata musiał czekać ponad trzy lata. W styczniu 2017 roku okazał się najlepszy w drugim konkursie na Schattenbergschanze w Oberstdorfie. Dzień wcześniej triumfował Małysz.

O tym, czy będziemy mieli kolejnego niespodziewanego triumfatora zawodów w Zakopanem dowiemy się już w niedzielę, 26 stycznia. 

Komentarze (0)