To oczywiście jeden ze środków bezpieczeństwa mających zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Innym, najbardziej radykalnym, jest zamknięcie konkursów na Holmenkollbakken dla publiczności. Najbardziej rozczarowani są tym polscy fani, którzy zwykle pod skocznią w Oslo stanowili najliczniejszą i najgłośniejszą grupę.
W Norwegii odnotowano do tej pory 108 przypadków zarażenia koronawirusem, przy czym między 5 a 6 marca liczba zachorowań prawie się podwoiła. W Polsce rozprzestrzeniającą się po całym świecie chorobę wykryto do tej pory u 6 osób.
W ramach prezentacji drużyn na potrzeby transmisji telewizyjnej, wszystkie ekipy... dezynfekują dłonie #Oslo #koronawirus #skijumpingfamily pic.twitter.com/ItIBbXCbJQ
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) March 7, 2020
Koronawirus mocno wpływa na zawody sportowe. Mecze piłkarskie są zamykane dla publiczności, w Szwajcarii zdecydowano się nawet zawiesić rozgrywki do 23 marca. W sportach drużynowych zawodnicy mają zakaz podawania sobie rąk. Obowiązuje on chociażby w naszej siatkarskiej PlusLidze.
Konkurs drużynowy w Oslo rozpocznie się o godzinie 15:15. Polacy wystąpią w składzie Piotr Żyła, Maciej Kot, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Zawody są częścią cyklu Raw Air 2020.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Piekielnie trudne zadanie Dawida Kubackiego. "Stefan Kraft się obroni!"