Fani skoków narciarskich już odliczają dni do inauguracji nowego sezonu. Puchar Świata rozpocznie się 21 listopada w Wiśle. Na obiekcie trwają intensywne prace, aby skoczkowie mieli idealne warunki do rywalizacji.
Do zimy jeszcze daleka droga, więc trzeba się ratować sztucznym śniegiem. Na szczęście temperatura w Wiśle utrzymuje się na takim poziomie, że tym razem organizator nie napotyka w swojej pracy żadnych komplikacji.
Adam Małysz wrzucił do sieci film ze skoczni w Wiśle. Praca wre, a na obiekcie robi się coraz bardziej biało. Z materiału wynika, że w tej chwili śnieg jest rozprowadzany na dole zeskoku.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Jan Błachowicz bohaterem hitowej walki w UFC? "To tylko kwestia terminu"
Do inauguracji PŚ w Wiśle został jeszcze tydzień, a pracy do wykonania jeszcze jest sporo. Tak mówił o tym w WP SportoweFakty dyrektor Andrzej Wąsowicz.
- My ze swojej strony na pewno przygotujemy skocznię na czas i jesteśmy w pełnej gotowości, żeby przeprowadzić zawody. Pogoda nam dopisuje. W nocy mamy przymrozki, więc nie ma takiego problemu z utrzymaniem śniegu jak w poprzednich latach. W weekend pod próg skoczni przyjechało aż 21 ciężarówek ze śniegiem. Mamy tam około 200 metrów sześciennych śniegu. Będziemy go rozprowadzać z góry, ale też z dołu skoczni - mówił.
Przez moment było ryzyko, że Puchar Świata zostanie odwołany, gdy w kraju zostanie wprowadzony lockdown. Na razie jednak nie grozi nam narodowa kwarantanna. Zawody powinny odbyć się zgodnie z planem, ale bez udziału publiczności.
Istna rewolucja w kultowej grze Deluxe Ski Jump. Fani czekali na to od 20 lat! >>
Groźba lockdownu. Organizatorzy PŚ w Wiśle apelują do premiera Morawieckiego >>