Inauguracja sezonu i od razu pierwszy sukces Biało-Czerwonych; Polacy zajęli 3. miejsce w drużynowym konkursie PŚ w Wiśle. Wygrali Austriacy przed Niemcami. Zawody stały na wysokim poziomie i "pudło" dla gospodarzy, należy ocenić co najmniej pozytywnie. - Było naprawdę dobrze - mówi Wojciech Fortuna.
Mistrz olimpijski z Sapporo wyróżnił Klemensa Murańkę. Zakopiańczyk dołączył do polskiej trójki muszkieterów. Nie zawiódł. Wreszcie na konkurs przeniósł dobre skoki z treningów. Próby na 122. oraz 126. metr dały mu 14. notę indywidualnie (więcej TUTAJ).
- Gratulacje dla Michala Doleżala za postawienie na Klemensa. Wiem, że trener myślał też nad innymi skoczkami, ale postawił właśnie na niego. To nagroda za świetne skoki na treningach. Wytrzymał nerwowo ten konkurs. To może być punkt zwrotny w karierze Murańki. W końcu nabiera doświadczenia. Stanął z kolegami na podium, co powinno go wzmocnić mentalnie - zauważa nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
W piątkowych kwalifikacjach w Wiśle rywali zdeklasował Kamil Stoch. W drużynówce skakał słabiej z powodu migreny. Ciężar liderowania zespołu wzięli na siebie Dawid Kubacki oraz Piotr Żyła. Zrobili to wzorowo. Mieli 4. oraz 6. notę indywidualnie i mocno przyczynili się do podium Biało-Czerwonych.
- Cały czas nasza kadra ma trzech pewniaków - podkreśla Fortuna i dodaje: - W niedzielę może wygrać zarówno Kubacki, Stoch jak i Żyła. Cały czas są znakomici i w tym sezonie znów nam przysporzą wiele radości. Konkurs zapowiada się pasjonująco i być może nawet z dwoma Polakami na podium.
Pierwsza seria niedzielnych zawodów indywidualnych o 16:00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także: znamy przyczynę słabszych skoków Kamila Stocha