PŚ w Niżnym Tagile. Maciej Kot: Przez chwilę widziałem tylko ten wiatr

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Maciej Kot
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Maciej Kot

Maciej Kot nie był zadowolony z 25. miejsca w pierwszym konkursie Pucharu Świata w Niżnym Tagile. Drugi skok Polaka był słabszy z powodu fatalnych warunków na skoczni. - Jestem zły - mówi nasz skoczek.

W tym artykule dowiesz się o:

- Drugi skok wydawał mi się bardzo podobny do pierwszego, ale już w przejściu był taki moment, że zaczęło mnie przestawiać na rozbiegu i zaczął śnieg sypać w tory. Po wyjściu z progu dostałem taki podmuch wiatru, że nart nie było i przez chwilę widziałem tylko ten wiatr, który jest na buli - powiedział Maciej Kot w rozmowie z Eurosportem.

Reprezentant Polski był zawiedziony, ponieważ po pierwszej serii sobotniego konkursu PŚ w Niżnym Tagile zajmował 15. pozycję (123,5 m) i były szanse na awans do pierwszej "dziesiątki". Druga próba Kota była jednak zdecydowanie słabsza (tylko 111 m) i ostatecznie zajął 25. miejsce (wyniki TUTAJ).

- Całe szczęście, że udało się jakoś bezpiecznie wylądować. Wiadomo, jakieś błędy były. Nie był to idealny skok, ale na pewno nie na 111 m, więc jestem zły, bo to mógłby być naprawdę fajny dzień. Mógłbym tę temperaturę w zamarzniętym jeziorze sprawdzić (Kot zapowiedział, że zrobi to na jeziorze w Niżnym Tagile, jeśli zajmie w sobotę miejsce w pierwszej "10" - przyp. red.) - dodał skoczek.

Reprezentant Polski podkreślił, że w takich warunkach, jakie panowały dziś na skoczni, trzeba mieć szczęście. - Zobaczymy jutro. Na tej skoczni można lecieć nisko, ale bardzo daleko. Kiedy jednak nie ma noszenia, zmienia się wiatr, to wtedy jest bula. No niestety, takie są skoki narciarskie - podsumował Kot.

Zobacz:
Puchar Świata w Niżnym Tagile. Życiowy wynik Aleksandra Zniszczoła. Dramat Markusa Eisenbichlera! 

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Komentarze (2)
avatar
gibas
5.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PRZECIEZ GODZINE TEMU CZYTALEM ZE TO GWIAZDA 
avatar
yes
5.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Jestem zły - mówi nasz skoczek" - mógłby zostać w domu. Nie byłby zły na siebie i zły (w sensie słaby) w skokach. Słabo wyszło/skoczyło - ojciec przeanalizuje i publicznie wyjaśni ;)