MŚ w lotach. Michal Doleżal: Jesteśmy na półmetku, walczymy do końca

Trener reprezentacji Polski skoczków narciarskich ma lekki niedosyt, ale spokojnie czeka na trzecią i czwartą rundę. Wie, że mistrzostwa składają się przecież z czterech skoków, a nie dwóch.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Michal Doleżal WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal
Polscy skoczkowie są w czołówce po dwóch seriach konkursu MŚ w lotach narciarskich (szczegółową relację znajdziesz TUTAJ >>). Jednak do medalu jest daleko. Siódme miejsce zajmuje Piotr Żyła, tuż za nim jest Kamil Stoch, a Andrzej Stękała zamyka pierwszą dziesiątkę. Jakby tego było mało, to lekko kontuzjowany (TUTAJ więcej szczegółów >>) Dawid Kubacki jest 12.

- Czuję lekki niedosyt - przyznał w rozmowie z TVP Sport selekcjoner Biało-Czerwonych, Michal Doleżal. - Choć muszę podkreślić, że jesteśmy dopiero na półmetku. Walczymy do końca. I dopiero sobota przyniesie końcowe rozstrzygnięcia.

Trener polskiej kadry zwrócił uwagę na błąd Stocha w pierwszym skoku. - Już na progu było coś nie tak - powiedział. - Niska prędkość wynikała z pozycji dojazdowej. Nie była optymalna. Będziemy to dokładnie analizować, aby znaleźć przyczynę.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Sporo pochwał padło pod adresem Stękały. - Szacunek dla Andrzeja - dodał Doleżal. - Radzi sobie naprawdę świetnie. Brawo. Drugi skok był minimalnie spóźniony, ale to już naprawdę kosmetyka.

Czeski szkoleniowiec cieszy się również z tego, że coraz lepiej wygląda Kubacki. - Przecież on jeszcze w czwartek prawie nie chodził! - wyjaśnił. - A dzień później oddał dwa dobre skoki.

Przypomnijmy, że w sobotę zostanie dokończony konkurs indywidualny, a w niedzielę odbędzie się konkurs drużynowy.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy polscy skoczkowie wywalczą medal podczas MŚ w Planicy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×