22 
W poniedziałek reprezentacja Polski w skokach narciarskich została wykluczona z kwalifikacji do wtorkowego konkursu w Oberstdorfie. Są to pierwsze zawody w ramach Turnieju Czterech Skoczni i brak występu w nich oznaczałby, że polscy skoczkowie straciliby szansę na wygraną. Obrońcą trofeum jest Dawid Kubacki.
Organizatorzy podjęli taką decyzję po tym, jak Klemens Murańka miał "słabo pozytywny" wynik badania na koronawirusa. Mimo że pozostali kadrowicze mieli negatywne rezultaty testów, to sanepid zdecydował, że ze względów bezpieczeństwa nie wystąpią oni w zawodach.
Na szczęście dla Biało-Czerwonych, w poniedziałek zapadła decyzja o dopuszczeniu naszych skoczków do zawodów.
Jednak wcześniejsza decyzja wywołała wściekłość wśród zawodników, członków sztabu szkoleniowego, a także u kibiców skoków narciarskich w Polsce. Głos zabrali także politycy. Swojego oburzenia nie ukrywał premier Mateusz Morawiecki.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"
"Dla nas Polaków zima zaczyna się zawsze, gdy zaczynają się skoki narciarskie. To jeden z naszych sportów narodowych, a rodzinne oglądanie skoków to już pewnego rodzaju tradycja niczym niedzielny rosół. Tym bardziej bolą mnie osobiście doniesienia z Oberstdorfu. Nie możemy lekceważyć zagrożenia wynikającego z epidemii, ale nie może być też zgody na rażącą niesprawiedliwość, jaka spotkała naszą reprezentację skoczków narciarskich w rozpoczynającym się za chwilę Konkursie Czterech Skoczni" - napisał na Instagramie szef polskiego rządu.
"Nasze orły i Polski Związek Narciarski mają w tym moje pełne wsparcie. Polskie służby konsularne podjęły działania i współpracują z kadrą skoczków. Liczę, że wszyscy już jutro zobaczymy naszych wspaniałych skoczków w akcji!" - zakończył premier RP.
Czytaj także:
Turniej Czterech Skoczni. Piotr Żyła ostro o decyzji sanepidu. "Kabaret"
Turniej Czterech Skoczni. Dlaczego cała kadra została wykluczona? Organizatorzy wyjaśniają
