Puchar Świata w Zakopanem. Od euforii do niedosytu! Jeden nieudany skok nie pozwolił Polakom wygrać!

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Andrzej Stękała
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Andrzej Stękała

W trakcie konkursu wydawało się, że nic nie może odebrać Polakom zwycięstwa w drużynówce w Zakopanem! Biało-Czerwoni robili, co chcieli. Nieudany drugi skok Andrzeja Stękały spowodował jednak, że rzutem na taśmę wyprzedzili nas Austriacy!

Wszystko układało się dla Polaków świetnie. Skakali jak zaprogramowani na sukces. W pierwszej serii nie dali żadnych szans rywalom. Piotr Żyła jak zawsze nie zawiódł. Otworzył konkurs skokiem na 136. metr i Polacy od razu byli w grze o zwycięstwo.

W pierwszej kolejce Andrzej Stękała był polskim bohaterem! Gdy poleciał na 137. metr, najchętniej nosilibyśmy go na rękach. Po jego próbie Biało-Czerwoni już na dobre zadomowili się na 1. miejscu i wydawało się, że będą kontrolować konkurs. Na półmetku mieli ponad 20 punktów przewagi nad drugą Austrią.

Finał rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Żyła już nie przypominał skoczka z piątku, gdy latał krótko i pasywnie. Odważnie wychodził z progu, korzystał z wiatru pod narty i lądował daleko. Po jego próbie na 137. metr gospodarze jeszcze odskoczyli rywalom.

ZOBACZ WIDEO: Chętnych na następców Stocha i Kubackiego nie brakuje. Tajner mówi jednak o problemie w klubach

I wtedy, jak to często bywa w skokach, do gry włączył się wiatr. Zaczęło wiać mocno. Momentami bardzo mocno i do tego zmiennie. Strzałki na grafice telewizyjnej szalały. Raz były pod narty, raz w plecy, a raz z boku. Już Kamil Stoch musiał długo poczekać na swój skok. W pierwszym uzyskał 131 metrów. W drugim, już w znacznie słabszych warunkach, doleciał do 126,5 metra. Przy wietrze w plecy to była dobra odległość.

Niestety później zaczęły dziać się cuda. Gdy Andrzej Stękała po raz drugi usiadł na belce startowej, byliśmy niemal pewni, że skoczy daleko. Od początku weekendu nie zawodził. Regularnie latał ponad 130. metr. W pierwszej kolejce był fantastyczny. Gdy ruszał z belki zaczęliśmy jednak drżeć. Nagle wiatr pod narty zmienił się na podmuchy w plecy. Już po wyjściu z progu Stękały widać było, że coś jest nie tak. Leciał nisko, ale walczył. Robił co mógł, żeby chociaż dolecieć do 120. metra i utrzymać dla Polaków prowadzenie. Nie dał rady.

Wylądował na 115,5 metra. To było za mało! Polacy, którzy przed trzecią grupą drugiej serii mieli prawie 30 punktów przewagi nad Austrią, nagle spadli na 2. miejsce. Do nowych liderów tracili nieco ponad 3 punkty. Walka o triumf miała rozegrać się miedzy Dawidem Kubackim i Danielem Huberem.

Pierwszy skoczył nasz reprezentant. Leciał wysoko, wylądował na 133,5 metra. Gdyby nie nieudany skok Stękały, spokojnie wystarczyłoby to do zwycięstwa. A tak... pozwoliło Polakom objąć prowadzenie, ale na górze został jeszcze Daniel Huber. Austriak jest w świetnej formie i szansy od losu nie zmarnował. Wylądował 1,5 metra dalej niż Kubacki. Do tego dostał wyższe noty. Austriacy jeszcze powiększyli przewagę i ostatecznie wygrali z Biało-Czerwonymi prawie o 9 punktów. W połowie drugiej serii było to nie do pomyślenia.

Na 3. miejscu konkurs skończyli Norwegowie. Podopieczni Stoeckla z końcowego rezultatu mogą być zadowoleni, bowiem gdy na początku konkursu Halvor Egner Granerud nie doleciał do 120. metra, pachniało ich słabym wynikiem. Później jednak Norwegowie latali już daleko, a ozdobą konkursu był finałowy skok Mariusa Lindvika na 144,5 metra.

W niedzielę na Wielkiej Krokwi konkurs indywidualny. Początek zawodów o 16:00. Wystartuje 6 Polaków, bez Piotra Żyły, który został po skoku kwalifikacyjnym zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Szkoda, bo po tym co pokazał w sobotę, Żyła byłby w stanie powalczyć o konkursowe podium.

Czytaj także:
Polacy powiększyli przewagę w Pucharze Narodów
Dyskwalifikacja Żyły boli jeszcze bardziej! Spójrz na tę klasyfikację po drużynówce

Wyniki konkursu drużynowego w Zakopanem:

MiejsceDrużynaNota
1. Austria 991,2
2. Polska 982,3
3. Norwegia 974,8
4. Słowenia 936,9
5. Japonia 925,1
6. Niemcy 870,3
7. Finlandia 801,9
8. Szwajcaria 700,5
9. Włochy 336,6


Indywidualne wyniki Polaków:

ZawodnikOdległościNota
Piotr Żyła 136/137 260,4
Dawid Kubacki 131/133,5 252,1
Kamil Stoch 131/126,5 247,3
Andrzej Stękała 137/115,5 222,5
Komentarze (57)
avatar
stefan w-wa
17.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najpiekniejsze co usłyszałem po konkursie ,,... To wina Andrzeja ,że mamy drugie miejsce . Jakby jego nie było to o podium bysmy mogli tylko pomarzyć . " -słowa Stocha . 
avatar
MarekWojciech
17.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co ma powiedzieć Granerud? 
avatar
Święty Mikołaj
17.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak kończą miękiszony ! Czytaj całość
avatar
M_a_r_e_k
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czytając te wasze komentarze, to niestety w większości przypadków sprawdza się powiedzenie"Polaczki cebulaczki" jeden skok nie wyszedł , a wy od razu jazda po nich ....buractwo i nic więcej 
avatar
yes
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Szkoda, bo po tym co pokazał w sobotę, Żyła byłby w stanie powalczyć o konkursowe podium" - ciekawe czy ktoś dostanie po majtkach za ponadwymiarowe majtki Żyły? Startuje w cyklu indywidualnym, Czytaj całość