Co za forma Macieja Kota. Skoczek pochwalił się niesamowitym połowem

Instagram / maciejkot / Na zdjęciu: Maciej Kot
Instagram / maciejkot / Na zdjęciu: Maciej Kot

Maciej Kot indywidualnie przygotowuje się do sezonu skoków narciarskich i jak się okazuje podchodzi do tego w nietypowy sposób. Ostatnio wybrał się na ryby i trzeba przyznać, że popisał się tam niesamowitą formą. Jego zdobycz robi wrażenie.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=6604]

Maciej Kot[/tag] robi wszystko, aby wrócić do dawnej formy. W związku z tym skoczek podjął decyzję o indywidualnym przygotowaniu do zbliżającego się sezonu. Program treningowy ustala sobie on w porozumieniu ze swoim bratem Jakubem Kotem.

Jak się okazuje, zawodnik podchodzi do treningu w nietypowy sposób. Niedawno zaskoczył tym, że udawał Supermana i Batmana (więcej na ten temat TUTAJ). Jednak jak się okazuje to nie wszystko. W sobotę Maciej Kot pochwalił się kolejną formą aktywności, która może wydawać się dosyć zaskakująca jak dla skoczka narciarskiego.

Konkretnie chodzi o... wędkarstwo. Maciej Kot na Instagramie pochwalił się tym, co złowił, a konkretnie pokazał ogromnego szczupaka. Trzeba przyznać, że jeżeli przełoży tę formę na skocznie to można spodziewać się bardzo dobrych rezultatów.

Dlaczego Maciej Kot zdecydował się na takie metody treningowe? Jakub Kot w rozmowie z portalem sport.tvp.pl tłumaczył, że jego brat potrzebuje "resetu". Dlatego musi dążyć do tego, aby znów odzyskać radość z treningu.

Zobacz także: Co się stało z autem Piotra Żyły?
Zobacz także: Ahonen ma nową pracę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalona końcówka meczu WNBA. Rzut rozpaczy i... zwycięstwo!

Komentarze (4)
avatar
freddy kruger
6.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chyba były skoczek 
avatar
zens
6.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech on lepiej już przy tym wędkarstwie zostanie 
avatar
yes
5.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kot zlowił rybę. Redaktor stwierdził, że jest on w dobrej formie i służy jemu trening indywidualny... Czy ktoś pomyśli, że jest o ciąg zdarzeń? To są różne sprawy