W maju 2021 roku Kamil Stoch przeszedł zabieg wycięcia wyrośli chrzęstno-kostnej w okolicach prawego stawu skokowego. To wymusiło pewne zmiany w kalendarzu przygotowań do nowego sezonu. W lipcu wydawało się, że z jego zdrowiem jest już wszystko dobrze - Stoch wygrał kwalifikacje do konkursu Letniego Grand Prix w Wiśle. Niedługo po tych kwalifikacjach wycofał się jednak ze startu, a staw skokowy znów dał o sobie znać.
Trzykrotny mistrz olimpijski po kolejnej przerwie wrócił do przygotowań. W rozmowie ze skijumping.pl po raz kolejny uspokoił kibiców.
- Wszystko jest już w porządku. Poniekąd w lipcu była to próba, czy już mogę wejść na pełne obroty. Okazało się, że nie i że ten trening musi być dozowany. Trenerzy starają się mi tak dobrać trening, żebym tej nogi tak bardzo nie obciążał, a z drugiej strony, żeby trening dawał efekt - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko
Jeden z liderów reprezentacji Polski jest także zadowolony ze swojej dyspozycji. - Na ten moment naprawdę mogę powiedzieć, że jest bardzo dobrze. Jestem w takim miejscu, w jakim chciałem się znaleźć. Technika jest na dobrym poziomie, motoryka również. Szlifuje pewne elementy - jedne utrwalam, drugie wypracowuję - dodał.
Stoch będzie mógł sprawdzić swoją formę na tle rywali 25 września. Właśnie wtedy Biało-Czerwoni wrócą do rywalizacji w Letnim Grand Prix. Wystąpią na zawodach w Hinzenbach.
Czytaj także:
- Skoki narciarskie znikną z TVP? Wiadomo, która telewizja pozyskała prawa do Pucharu Świata
- Jakie nazwisko po ślubie przyjęła córka Adama Małysza? Zdradziła to na Instagramie
