Odczarować Niżny Tagił. Pesymistyczna statystyka polskich skoczków
Niżny Tagił będzie pierwszym przystankiem dla skoczków w sezonie 2021/22. Polscy skoczkowie nie mają najlepszych wspomnień związanych z występami na tamtejszej skoczni.
Dobra, bo w ostatnich latach organizatorzy w Wiśle często mierzyli się z problemami, które sprawiał sztuczny śnieg, podczas gdy w Niżnym Tagile panują iście zimowe warunki.
Nienajlepsza, bo skocznia w Niżnym Tagile jak na razie jest zaklęta dla Polaków. Jak zauważył Adam Bucholz z serwisu skijumping.pl, to zaledwie jeden z dwóch obiektów w kalendarzu Pucharu Świata, na którym zwycięstwa nigdy nie odniósł nasz reprezentant. Drugim takim obiektem jest Ruka, gdzie skoczkowie rywalizować będą za tydzień.
Do tej pory odbyło się 12 konkursów Pucharu Świata na skoczni Aist (HS 134) w Niżnym Tagile. Tylko dwukrotnie na podium stawał reprezentant Biało-Czerwonych. I dwukrotnie - w 2018 roku - zrobił to Piotr Żyła. W pierwszych zawodach przegrał tylko z Johannem Andre Forfangiem, a w drugich z Forfangiem i Ryoyu Kobayashim.
Kamil Stoch swój najlepszy start w Niżnym Tagile również zaliczył w 2018 roku, kiedy zajął czwarte miejsce. Dawid Kubacki rok później był piąty i póki co to jego największy sukces na tamtejszym obiekcie. W weekend Polacy będą więc próbowali odczarować Niżny Tagił.
Czytaj także:
- Puchar Świata na start! Mnóstwo nowości, te same nadzieje
- Halvor Egner Granerud o uroku skoków. "To irytujące i niesamowite jednocześnie"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)