Polacy o poprawę skoków i nastrojów. Czas na drugi konkurs w Ruce

PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Drugi konkurs w Ruce będzie dla polskich skoczków szansą na postawienie kroku w przód, a także na poprawę nastrojów przed zawodami w Wiśle.

W tym artykule dowiesz się o:

Z całą pewnością nie tak wyobrażali sobie początek Pucharu Świata 2021/22 nasi skoczkowie, jak również kibice w Polsce. W trzech konkursach Biało-Czerwoni zdobyli w sumie zaledwie 121 punktów. A przecież mogą wystawić aż siedmiu skoczków do każdego konkursu. Problem w tym, że większość z nich jest daleka od poziomu, który pozwalałby na zajmowanie miejsc w czołowej "30".

Pozytywy? To na pewno dobra dyspozycja Kamila Stocha - z fenomenalnymi przebłyskami w postaci pojedynczych bardzo dalekich skoków. Wydaje się też, że niewielki postęp - w porównaniu do Niżnego Tagiłu - poczynił Piotr Żyła, choć i tak daleko mu do formy, której spodziewaliśmy po wygranych przez niego mistrzostwach kraju.

Problemy? Tu niestety rubryka jest większa. Na pierwszy plan powoli wysuwa się ten, który możemy dobitnie odczuć już w kolejną sobotę, w Wiśle. Polacy nie mają w tej chwili drużyny, która mogłaby podjąć walkę właśnie w zawodach drużynowych. O ile Stoch, Żyła i Kubacki wydają się pewniakami (choć ten ostatni póki co raz zakwalifikował się do drugiej serii), tak nie widać na horyzoncie tego czwartego.

Polacy będą więc skakać w niedzielę po to, aby postawić kolejny krok do przodu, poprawić swoją sytuację i nastroje przed domowymi konkursami Pucharu Świata. Trudno jednak znów się spodziewać, aby - poza Stochem - którykolwiek z nich mógł włączyć się do walki o czołowe lokaty.

ZOBACZ WIDEO: Kto zostanie nowym prezesem PZN? "Kandydatem środowiska narciarskiego jest Adam Małysz"

Faworytem jest oczywiście triumfator sobotnich zawodów - Ryoyu Kobayashi. Japończyk przed sezonem był typowany jako ten, który może dominować w Pucharze Świata, a Ruka może być jej początkiem. Z zainteresowaniem będziemy spoglądać także na Halvora Egnera Graneruda. Norweg od początku tego weekendu miał problemy na Rukatunturi - do tego stopnia, że nie zakwalifikował się do sobotnich zawodów.

Jeśli chodzi o warunki na niedzielę, wiatr może wiać nieco mocniej, niż w sobotnich zmaganiach. W porywach nawet do czterech metrów na sekundę. Nie powinno to jednak przeszkodzić w rywalizacji.

Początek konkursu o godzinie 16:15. Wcześniej (14:30) odbędą się kwalifikacje z udziałem 70 zawodników.

Niedziela, 28.11.2021
14:30 - Kwalifikacje
16:15 - Pierwsza seria konkursowa

Czytaj także:
Ryoyu Kobayashi po zwycięstwie w Ruce dołączył do elitarnego grona skoczków
Trener Polaków dostał prezent. Od wyjątkowej pary (WIDEO)

Komentarze (1)
avatar
Mateusz Franiak
28.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Straszna nędza same dziadki a młodzi zdolni w tv oglądają skoki tych nielotów.