"Widać u niego niepewność". Doleżal skomentował skoki Polaków

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Michal Doleżal jest rozdarty po konkursie drużynowym Pucharu Świata w Wiśle. Z jednej strony widzi, że Polacy skaczą coraz lepiej, ale z drugiej jest rozczarowany, że w sobotę jego zawodnicy nie stanęli na podium.

Konkurs drużynowy w Wiśle dostarczył wielkich emocji. Polacy przez moment byli liderem, a potem długo utrzymywali się na podium. Wydawało się, że będą walczyć o zwycięstwo do samego końca i nagle wszystko się posypało.

W drugiej serii Dawid Kubacki skoczył tylko 97 metrów i wtedy już było pewne, że możemy zapomnieć o podium. Co o sobotnich zmaganiach sądzi trener Michal Doleżal?

- Po pierwszej rundzie wyglądało to dobrze. W drugiej po skoku Piotrka też, ale ogólnie te skoki można uznać na plus, bo dzisiejszy konkurs był szalony. Zawsze jak tak wieje, to jest dziwnie, ale koncentruję się na skokach. Kamilowi brakuje przy takich skokach potwierdzenia, że wszystko jest ok. Jutro jednak ma następną szansę - mówił trener Polaków w TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: Szczery Klemens Murańka. Takie miał myśli podczas kwarantanny

Kibiców najbardziej interesuje, co takiego się wydarzyło, że Kubacki oddał tak słaby drugi skok. Szkoleniowiec przyznał, że po części wpływ na to miał wiatr, ale to nie jest jedyna przyczyna.

- Widać w jego skokach niepewność. W dodatku u Dawida nie zagrał wiatr. Te jego skoki to jednak nie jest to, na co go stać. Dawid na razie potrzebuje złapać swoje - przyznaje.

W niedzielę odbędzie się indywidualny konkurs Pucharu Świata w Wiśle. Początek zawodów o godzinie 16.

"Skoki bywają brutalne". Żyła ocenił "drużynówkę" >>

Jest odpowiedź Eurosportu na komentarz w TVP. Burza o "rodzinny dom" >>

Źródło artykułu: