9 
- Nasi koledzy mówili, że polski wiatr będzie wiał pod polskie narty. W dodatku jesteśmy w rodzinnym domu skoków narciarskich. Wprawdzie ten rodzinny dom skoków narciarskich istnieje już od kilkudziesięciu lat. Jak to w domu jest parę izb. Jedna część rodziny lubiła być w jednej części, druga w drugiej - podkreślił Marek Rudziński podczas transmisji z sobotniego konkursu PŚ w skokach narciarskich w Wiśle (relacja TUTAJ).
Komentator Eurosportu odniósł się w ten sposób do słów Macieja Kurzajewskiego w TVP Sport, który prowadząc studio w trakcie piątkowych kwalifikacji stwierdził: "Cudownie, że są państwo z nami i ufamy, że będą państwo z nami, kiedy to skoki są w rodzinnym domu, czyli w Telewizji Polskiej. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej".
Rudziński dodał, że na dwa weekendy w całym cyklu Pucharu Świata Eurosport udostępni dom rodzinny Telewizji Polskiej. Prawa transmisyjne do PŚ zostały tak podzielone, że Eurosport transmituje wszystkie zawody, TVN konkursy poza Polską, a TVP tylko rywalizację w Wiśle i Zakopanem.
- W tym roku ten dom został trochę przebudowany i tak się złożyło, że nieco więcej ludzi związanych z rodziną jest po jednej stronie, ale mamy pokój, który możemy udostępnić części rodziny, która teraz troszeczkę gdzieś indziej mieszka, i na dwa weekendy będziemy udostępniać ten dom rodzinny. Z czego my się cieszymy i myślę, że oni też - podsumował Rudziński.
Wcześniej głos w sprawie zajął dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski. "Domem skoków narciarskich była, jest i będzie Telewizja Polska. Sytuacja z tego sezonu jest tymczasową polityczną fanaberią. Kibicom życzę cierpliwości, spokoju i zaufania" - skomentował Szkolnikowski na Twitterze.
Zobacz:
Burza o "dom" skoków narciarskich. Dyrektor TVP Sport pisze o "politycznej fanaberii"
ZOBACZ WIDEO: To powiedział prezes PZN Małyszowi w dniu urodzin. Zdradził reakcję mistrza
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (4) 
