Kobayashi odpalił w niekorzystnych warunkach. Polacy nie błysnęli w serii próbnej

To Tajner i Małysz doradzali Doleżalowi. Trener zrobił inaczej

W niemal bezwietrznych warunkach udało się przeprowadzić serię próbną przed sobotnim konkursem indywidualnym na Vogtlandarenie w Klingenthal. Dzięki temu zmagania szły bardzo sprawnie, a organizatorzy nie musieli zmieniać ustawienia najazdu.

Na liście startowej pojawiło się czterech reprezentantów Polski. Tylko tylu zawodników zabrał ze sobą do Saksonii trener Michal Doleżal i cała grupa przebrnęła przez piątkowe kwalifikacje. Najlepszy był wtedy Kamil Stoch, który zajął trzecie miejsce.

Dwóch pierwszych Polaków w serii próbnej nie błysnęło. Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł przy minimalnym wietrze pod narty osiągnęli po 114 metrów i znaleźli się na odległych pozycjach. Takie skoki w konkursie nie dałyby im awansu do drugiej serii.

Pięć metrów dalej wylądował Piotr Żyła, któremu z kolei delikatnie wiało w plecy. Najdalej spośród Polaków wylądował Kamil Stoch. Lider Biało-Czerwonych skoczył dokładnie 120 metrów - w identycznych warunkach co Żyła.

Moc pokazał za to Ryoyu Kobayashi. Japończyk trafił na najgorsze warunki spośród wszystkich uczestników serii próbnej, ale mimo to zdołał skoczyć 131,5 metra. Uzyskał notę 79,5 pkt i zdecydowanie wyprzedził rywali. W czołowej trójce znaleźli się jeszcze Stefan Kraft oraz ex aequo Karl Geiger i Robert Johansson.

Polacy się nie popisali. Na 20. pozycji sklasyfikowany został Kamil Stoch, a "oczko" niżej znalazł się Piotr Żyła. Ponadto Paweł Wąsek był 42., a Aleksander Zniszczoł 43. Początek konkursu zaplanowano na godz. 16:00.

Wyniki serii próbnej w Klingenthal:

Czytaj także:
- Reakcja Doleżala powiedziała wszystko. Świetny skok Stocha (wideo)
- Klingenthal ma w sobie pewną magię. To tam polscy skoczkowie odnosili historyczne zwycięstwa

ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch zdradził, czego potrzeba do lepszych skoków. Padły trzy kluczowe słowa