Michal Doleżal czuje niedosyt. "Na pewno stać go na więcej"
Konkurs skoków narciarskich w Garmisch-Partenkirchen był lepszy niż ten przed kilkoma dniami w Oberstorfie. Jednakże Polacy dalej spisywali się poniżej oczekiwań. Promyk nadziei dał Piotr Żyła, jednak Michal Doleżal nie był do końca zadowolony.
Najjaśniejszym punktem tych zawodów dla polskiej kadry było przebudzenie Piotra Żyły. Zajął on 11. miejsce i choć nie był zadowolony z tych prób, to był jego najlepszy wynik w obecnym sezonie. Po konkursie na temat skoków aktualnego mistrza świata wypowiedział się również Michal Doleżal. Szkoleniowiec nie ukrywał, że czuje niedosyt.
- Wczoraj treningi były lepsze. Dzisiaj były problemy z timingiem. Pierwszy skok był spóźniony, a drugi był oddany w ogóle na limicie. Jednak u niego (Piotra Żyły - przyp. red.) to i tak na plus. Na pewno stać go na więcej. Głównie chodzi o to, aby był w stanie lepiej utrzymać narty w locie - opowiadał na antenie Eurosportu Doleżal.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywaCzech zobaczył również drobne pozytywny u innego ze swoich reprezentantów - Jakuba Wolnego. Zajął on 23. miejsce i pokazał się z wyraźnie lepszej strony niż w pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni.
- Oddał dwa równe skoki. Były stabilne i miały rezerwę. Najważniejsze, że zebraliśmy kolejne punkty - mówił Doleżal.
Zdecydowanie gorzej spisali się pozostali reprezentanci Polski. Na 35. miejscu ex aequo uplasowali się Andrzej Stękała i Paweł Wąsek, 39. był Dawid Kubacki, a 47. Kamil Stoch.
Zobacz także: Eksperci o Stochu po fatalnym występie
Zobacz także: Skandaliczne oceny niemieckiego sędziego
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)