Polacy spróbują przywrócić emocje. Nie ma miejsca na pomyłki

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Już dawno reprezentanci Polski nie jechali na austriacką część TCS w tak kiepskich nastrojach. O poprawienie swoich lokat walczyć będą w Innsbrucku, gdzie w poniedziałek przystąpią do kwalifikacji. Nie będzie tam miejsca na pomyłkę.

Biało-Czerwonym od początku sezonu wiedzie się źle. Potwierdziła to niemiecka część Turnieju Czterech Skoczni. Nadzieje na poprawę są coraz mniejsze.

Mimo to do Austrii Polacy udali się w takim samym składzie, w jakim rywalizowali w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Szans na zwycięstwo nie ma już żadnych, pozostała walka o powrót do formy.

Długo nie było wiadomo, czy na Bergisel zaprezentuje się Kamil Stoch. W kadrze doszło do narady i ostatecznie zapadła decyzja, że trzykrotny mistrz olimpijski przystąpi do kwalifikacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

- Co do jego startu w Bischofshofen, to decyzja zostanie podjęta po zawodach na Bergisel - powiedział nam Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.

Jak na razie Stoch nie jest w stanie wskoczyć wyżej niż do piątej dziesiątki. W Oberstdorfie zajął 41., a w Ga-Pa dopiero 47. miejsce. W klasyfikacji turnieju jest natomiast 45., a przypomnijmy, że przed rokiem zwyciężył.

Dodajmy, że do rywalizacji nie przystąpi Cene Prevc. Dość niespodziewanie Słoweniec wycofał się z Turnieju Czterech Skoczni. Słoweński Związek Narciarski poinformował, że stało się to z powodów osobistych. Jego miejsce zajmie Zak Mogel.

Na poniedziałek zaplanowane zostały dwie serie treningowe, które rozpoczną się o godz. 11:00. O 13:30 natomiast wystartują kwalifikacje, które na żywo pokaże Eurosport. Tekstowe relacje live ze wszystkich serii dostępne będą na portalu WP SportoweFakty.

Do tej pory na Bergisel (HS128) zwyciężali Adam Małysz i dwukrotnie Kamil Stoch, a na podium stawał tam jeszcze Dawid Kubacki. Na powtórzenie tamtych sukcesów mało kto liczy, wciąż jednak są nadzieje na przełamanie w wykonaniu Biało-Czerwonych.

Dodajmy, że do kwalifikacji przystąpi łącznie aż 78 zawodników, co jest zwiastunem emocji już na tym etapie. Nie będzie zatem miejsca na pomyłki. Ewentualne dobre wyniki Polaków sprawią, że TCS nie będzie zupełnie stracony.

Harmonogram na poniedziałek, 3 stycznia:

godz. 11:00 - pierwszy trening
godz. 12:00 - drugi trening
godz. 13:30 - kwalifikacje

Czytaj także:
Ryoyu Kobayashi zaskoczył kibiców. Sprawił wielką niespodziankę Polakom
Już po naradzie. Jest decyzja ws. Kamila Stocha

Komentarze (0)