TCS: Polacy sprawili niespodzianki
Polscy skoczkowie sprawili pozytywną niespodziankę w trzecim konkursie 70. Turnieju Czterech Skoczni. W sumie trzech Biało-Czerwonych zdobyło punkty w Bischofshofen. Kolejny popis dał Ryoyu Kobayashi.
W pierwszej rundzie Polakom dopisało szczęście. Szczególnie mówić może o nim Jakub Wolny (124 metry), bo jego rywal w systemie KO, Zak Mogel, zupełnie popsuł próbę (101,5 m), dzięki czemu Wolny awansował do finału. W rywalizacji w parze z Ulrichem Wohlgenanntem gorszy był natomiast Piotr Żyła (130 metrów), ale znalazł się w gronie szczęśliwych przegranych (pięciu skoczków z najwyższymi notami, którzy przegrali w swoich parach).
Dość niespodziewanie 48. w kwalifikacjach Dawid Kubacki (128,5 m) pokonał trzeciego w kwalifikacjach Daniela Andre Tandego (125,5 m). Z zawodami, podobnie jak Tande, pożegnał się Paweł Wąsek (127,5 m). Polak okazał się o kilka punktów gorszy od Killiana Peiera (130 m).
ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Kamilem Stochem? "Ma odczucia, że wszystko robi dobrze"Na półmetku prowadził Marius Lindvik (137,5 metra). Norweg wyprzedzał Ryoyu Kobayashi (137 m) o 5,7 punktu, a zdecydowała o tym różnica w rekompensacie za wiatr. Był więc na najlepszej drodze, aby powstrzymać Japończyka, który triumfował w dwóch pierwszych konkursach TCS. Trzeci był Halvor Egner Granerud (135,5 m).
Co ważne z polskiej perspektywy, Kubacki pokazał w drugiej serii, że dobry skok nie był przypadkiem. W finale dołożył jeszcze trzy metry (131,5 m) i zajął 21. miejsce - najlepsze od czasu inauguracji sezonu w Niżnym Tagile.
Żyła w drugiej serii uzyskał 130 metrów, ale w gorszych warunkach, niż Kubacki. Mistrz świata z Oberstdorfu znów okazał się liderem Polaków. Wolny w stosunku do pierwszej serii poprawił się o metr i w środę zdobył jeden punkt do PŚ.
W walce o zwycięstwo oglądaliśmy porywający spektakl. Najpierw świetnie z 11. belki zaatakowali Austriacy - Manuel Fettner i Jan Hoerl (po 132,5 metra). Jeszcze mocniej odpowiedział im Karl Geiger (136 m), a po chwili także Granerud (135,5 metra).
Po nim przyszedł jednak czas na Kobayashiego. Japończyk stoi przed wielką szansą, by po raz drugi w karierze wygrać wszystkie cztery konkursy w TCS, ale tym razem musiał odrabiać straty. I zrobił to w wielkim stylu. Z niskiej belki i przy niekorzystnym wietrze huknął 137,5 metra. Lindvik nie był w stanie obronić solidnej przewagi (135,5 m w finale) i ostatecznie zajął drugie miejsce. Podium utrzymał jego rodak, Granerud.
W czwartek (6 stycznia), również w Bischofshofen, odbędzie się ostatni konkurs 70. Turnieju Czterech Skoczni. Początek o godzinie 17:30. Wcześniej (godz. 14:30) rozegrane zostaną kwalifikacje. Ryoyu Kobayashi ma już blisko 18 punktów przewagi w klasyfikacji TCS nad drugim Lindvikiem.
Czytaj także: Narta wypięła się tuż po lądowaniu. Co za reakcja Austriaka!
Wyniki trzeciego konkursu 70. Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen:Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 137.0/137.5 | 291.3 |
2. | Marius Lindvik | Norwegia | 137.5/135.5 | 286.6 |
3. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 135.5/135.5 | 282.4 |
4. | Karl Geiger | Niemcy | 133.0/136.0 | 280.8 |
5. | Manuel Fettner | Austria | 137.0/132.5 | 273.1 |
5. | Jan Hoerl | Austria | 138.0/132.5 | 273.1 |
7. | Robert Johansson | Norwegia | 133.0/135.0 | 270.4 |
8. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 130.0/140.5 | 270.3 |
9. | Michael Hayboeck | Austria | 130.5/131.5 | 267.1 |
10. | Yukiya Sato | Japonia | 137.0/126.5 | 262.9 |
18. | Piotr Żyła | Polska | 130.0/130.0 | 250.1 |
21. | Dawid Kubacki | Polska | 128.5/131.5 | 248.2 |
30. | Jakub Wolny | Polska | 124.0/125.0 | 224.7 |
39. | Paweł Wąsek | Polska | 127.5/ | 115.9 |
Oglądaj skoki narciarskie w WP Pilot!
-
belleti Zgłoś komentarz
pojawił się kolejny to normalne,nie zawsze jest kolorowo są sukcesy i porażki,napewno Piotrek skaczę przeciętnie ale po 1 primo nie ma dobrego trenera co by wpłynął na niego,po 2 ma tez juz swój wiek 34 lata,Dawid widać że skacze coraz lepiej od TCS,w Obersdorfie i Bischo punktuje,to już jakiś postęp lepsze to niż nie wchodzenie do 2 seri,jest na czym bazować,Kuba też na mały plusik,oby te chłopaki Wąsek,Wolny,Stękała regularnie punktowały to myśle że ich to podbuduje,bo tak naprawde bycie w top 30 jest podstawą do tego by mieć coraz lepsze wyniki,a od czegoś trzeba zaczać wychodzić z kryzysu. -
BVB 09 Dortmund Zgłoś komentarz
JPRD mase punktow zdobyli. Palcow u rak i nog mi braknie i musze zawolac jeszcze 10 osob, tyle tych punktow natrzaskali hahahahahaahahahha -
13fart Zgłoś komentarz
Jest dobrze, nie ma co poprawiać -
MACIEK55555 Zgłoś komentarz
MALYSZ,TAJNER ,KRUCZEK DOPROWADZILI DO TEGO ZE TRZECH W TRZECIEJ DZIESIATCE TO NAZYWAJA SUKCESEM. -
slabe2000 Zgłoś komentarz
Normalnie przeżyłem szok. 18 miejsce to wielki sukces! -
Onanislaw Spermacy Wyfiutkiewicz Zgłoś komentarz
Myslalem ze nie dozyje czasow, kiedy polskojezyczne media beda pialy z zachwytu ze nasz zawodnik zdobyl 21 miejsce. -
siber Zgłoś komentarz
Bezjajowcu PS przebijasz już Łożyńskiego w propagandzie wielkości osiągnięć polskich nielotów .Klapiesz jęzorem jak Małysz przd kamerami ! Błazen ! -
zbych22 Zgłoś komentarz
Sportowe Fakty jak zwykle odtrąbiły sukces polskich skoczków. W jakim świecie żyje PS? Najwyższy czas wrócić do realu. -
Adela Rozen Zgłoś komentarz
18 miejsce , co za sukces...:-) -
fivb013 Zgłoś komentarz
normalnej sytuacji jego kosztem awansowałby jako lucky loser Peter Prevc. To taka pozytywna niespodzianka, dopóki nie wejdziemy w szczegóły. -
yes Zgłoś komentarz
Skończyło się dobrze. Jak się nie ma ma co się lubi, to się lubi co się ma.