Małysz nie wytrzymał! Potężne kontrowersje wokół niemieckich skoczków

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz

Trwa wielkie zamieszanie z kombinezonami w skokach narciarskich. W rozmowie z TVP Sport mocnych słów nie szczędził Adam Małysz.

Podczas sobotnich skoków w Bischofshofen kontroler sprzętu FIS, Mika Jukkara, nie miał litości dla skoczków. W kwalifikacjach zdyskwalifikowani zostali Siergiej Tkaczenko i Zak Mogel, w pierwszej serii konkursu Paweł Wąsek, a w drugiej Markus Eisenbichler. Za każdym razem powodem był nieregulaminowy kombinezon.

Dyrektor polskiej kadry, Adam Małysz, tuż po dyskwalifikacji Wąska nie wytrzymał i udał się do Jukkary, aby wyjaśnić wszelkie rozbieżności. Tym bardziej, że od kilku dni w mediach społecznościowych krążą zdjęcia kombinezonów niemieckich skoczków, które "na oko" wydają się zbyt szerokie.

- Niemcy naprawdę zaczęli przesadzać z tymi kombinezonami, zwłaszcza podczas turniejów. Niby jakieś głosy dochodziły, ale nikt nie reagował. Ja na pewno się wkurzyłem tym, że Paweł po raz kolejny został zdyskwalifikowany, a jak przypatrzymy się jego kombinezonowi, to jest naprawdę obcisły w stosunku do innych zawodników - przyznał Małysz przed kamerą TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala

- Poszedłem więc, żeby mi wyjaśniono, skąd się to bierze, skoro nawet na oko, po zdjęciach, widać, że Niemcy mają większe te kombinezony. Mika wyjaśnił mi, że teoretycznie wydają się za duże, a przy mierzeniu wychodzi ok. Jest to bardzo dziwne - dodał dyrektor kadry.

Małysz zdradził też, że Jukkara zaprosił przedstawicieli polskiej kadry, aby podczas  weekendu PŚ w Zakopanem porozmawiać o kombinezonach i wyjaśnić ewentualne nieścisłości. - Mam nadzieje, że jakiś pomysł na to ma, bo to już nie robi się śmieszne - zakończył były skoczek.

Czytaj także:
Kryzys w Niemczech? Media po sobotnim konkursie
Doleżal był zniesmaczony. Wymowna reakcja po zawodach

Źródło artykułu: