Za nami kolejny słodko-gorzki turniej w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Z dobrej strony pokazał się Piotr Żyła, ale znowu poniżej oczekiwań spisał się Dawid Kubacki. Pozostali Biało-Czerwoni nie zdołali awansować do drugiej serii.
Do tego doszła dyskwalifikacja Pawła Wąska. Okazało się, że skakał w nieprzepisowym kombinezonie. Po zawodach zapytano o to Michala Doleżala. Zniesmaczony szkoleniowiec odpowiedział krótko.
- Nie będę komentować dyskwalifikacji Wąska - przyznał w Eurosporcie.
ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala
Doleżal jednak chętniej przeanalizował postawę Żyły i Kubackiego. Pierwszy z nich zasłużył na pochwały, a w przypadku Dawida trener także dostrzega pozytywy.
- Musimy się z takich skoków Piotra cieszyć. Niedaleko jest już sytuacji, by walczył o podium. Jego dzisiejsze skoki były na wysokim poziomie, nawet ten drugi z gorszym timingiem. Skoki Dawida są na progu dużo lepsze. Za progiem obijają mu się tyły nart i przez to nie ma prędkości na dole, żeby odlecieć - przeanalizował czeski szkoleniowiec.
Żyła ukończył Puchar Świata w Bischoshofen na siódmym miejscu. Kubacki uplasował się na 27. pozycji.
Ten szczegół świadczy o wysokiej formie Piotra Żyły. Wskazał go ekspert >>
Znamy skład Polaków na konkurs drużynowy. Jest zaskoczenie >>