Ważne słowa Doleżala na temat Stocha. Kibice będą spać spokojniej

Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Michal Doleżal
Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Michal Doleżal

Lawina problemów spadła na Michala Doleżala przed Pucharem Świata w Zakopanem. Wszystko zaczęło się od kontuzji Kamila Stocha. Dziś bez przerwy pada jedno pytanie. Czy zdąży na igrzyska? Trener komentuje w TVP Sport.

[tag=4930]

Kamil Stoch[/tag] wypoczął po nieudanym Turnieju Czterech Skoczni i lider naszej kadry był gotowy wrócić na Puchar Świata w Zakopanem. Nagle jednak wszystko się skomplikowało. Podczas rozgrzewki... zerwał torebkę stawową.

Już wiadomo, że "Rakieta z Zębu" potrzebuje około 14 dni, aby wyleczyć uraz. Nie zobaczymy go w Zakopanem i nie ma co liczyć, że poleci do Sapporo. W tej chwili jednak nikt nie zaprząta sobie głowy Pucharem Świata. Najważniejsze są igrzyska olimpijskie w Pekinie, które startują już na początku lutego.

Nie dziwi więc, że wszyscy obawiają się, że Stoch nie zdąży się przygotować. Trener Michal Doleżal jednak wszystkich uspokoił.

- Rozmawiałem na ten temat z doktorem i fizjoterapeutą. Pracują nad tym, by jak najwcześniej wrócił do treningu na skoczni. Nie ma złamania kości, jest skręcenie stawu skokowego. Będziemy w stanie przygotować go do igrzysk olimpijskich - mówi szkoleniowiec w TVP Sport.

34-latek wprawdzie nie może startować w zawodach, ale to nie oznacza, że nic nie robi. Przed nim i całym sztabem dużo pracy, aby rzeczywiście w Pekinie walczyć o medale.

- Wszyscy są na miejscu. Kamil pracuje z fizjoterapeutą od rana. Dostałem też pozytywną informację od tego drugiego. Miał już takie sytuacje. Kontuzja jest, nie jest lekka, ale będzie w stanie przygotować Kamila do igrzysk. Teraz głównie koncentrują się na lekkich zabiegach zmniejszających obrzęk. W ciągu dwóch, trzech dni Kamil ma zacząć ruszać kostką - tłumaczy Doleżal.

W tej chwili nie ma powodów do paniki. Pierwsze zawody o olimpijskie medale zaplanowane są na 6 lutego. Pozostaje wierzyć, że do tego czasu nie będzie żadnych komplikacji.

Koszmar przed Zakopanem! Dwóch Polaków z koronawirusem >>
Kamil Stoch skomentował kontuzję. Jego słowa chwytają za serce >>

ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami

Źródło artykułu: