Ależ zamieszanie! Słynny skoczek testowany na koronawirusa kilka razy dziennie

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Marius Lindvik
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Marius Lindvik

Nieco ponad dwa tygodnie przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich Pekin2022 w norweskiej kadrze skoczków narciarskich wybuchła panika. Wszystko przez przypadki zakażenia koronawirusem i sytuację Mariusa Lindvika.

Daniel Andre Tande i Fredrik Villumstad otrzymali pozytywne wyniki testu na koronawirusa. To może obu skoczków wyeliminować z udziału w igrzyskach olimpijskich w Pekinie (więcej TUTAJ).

Dziennik "Dagbladet" pisze, że zwycięzca konkursu indywidualnego Pucharu Świata w Zakopanem, Marius Lindvik, od wtorku jest testowany kilka razy dziennie w obawie przed zakażeniem.

23-latek po zawodach PŚ w Zakopanem nie wrócił do swojej dziewczyny (miała kontakt z osobą zakażoną), tylko pojechał przenocować do... Tandego! Dzień później Tande uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.

ZOBACZ WIDEO: Trener skoczków dostał jedno pytanie o Kamila Stocha. Błyskawiczna reakcja

- Kiedy Marius przyjechał z Polski, nie wrócił do domu do swojej partnerki. Jej przyjaciółka miała bowiem pozytywny wynik testu. Zamiast tego zdecydował się pojechać do Daniela, gdzie nocował. Tyle, że Daniel teraz jest zakażony - powiedział gazecie Alexander Stoeckl, trener kadry Norwegii w skokach narciarskich.

- W trakcie posiłków zachowywali dystans. Dlatego uważam, że istnieje spora szansa, że ​​Marius nie jest zarażony. Ale żeby nie ryzykować, zdecydowaliśmy, że nie powinien stanąć do walki o mistrzostwo kraju - dodał austriacki szkoleniowiec.

Sytuacja Lindvika wywołuje jednak sporą nerwowość w norweskiej ekipie. Chińczycy wymagają bowiem od uczestników ZIO 2022 (impreza odbędzie się w dniach 4-20 lutego) okazania dwóch negatywnych testów PCR, wykonanych nie później niż osiem dni przed wyjazdem, jeśli wcześniej byli zakażeni koronawirusem.

Zobacz:
Sensacja w mistrzostwach Norwegii!

Źródło artykułu: