Festiwal dalekich skoków w Lillehammer. Dwóch Polaków w dziesiątce

PAP/EPA / Kimmo Brandt / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP/EPA / Kimmo Brandt / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Ogromne emocje w Lillehammer! Otwierający Raw Air konkurs upłynął pod znakiem kapitalnej walki na odległości. Triumfatorem i nowym liderem cyklu został Stefan Kraft. W czołowej dziesiątce znalazło się dwóch reprezentantów Polski.

Na taki konkurs czekano. Rywalizacja na obiektach w Lillehammer, gdzie w 1994 roku odbyły się igrzyska olimpijskie, przeprowadzona została w niemal bezwietrznych warunkach. Zawodnicy tracili bądź zyskiwali z tytułu wiatru niewiele punktów.

Do konkursu zakwalifikować zdołało się pięciu reprezentantów Polski. Prologu nie przebrnął Stefan Hula, który stracił następnie miejsce w kadrze - w dalszej części Raw Air zastąpi go Jakub Wolny.

Pierwszych w karierze punktów nie zdołał zdobyć Kacper Juroszek. 20-latek skoczył w pierwszej serii 120 metrów i zajął 36. miejsce.

ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"

W "30" nie znalazł się także Johann Andre Forfang, który do konkursu przystąpił jako lider cyklu. Norweg nie tylko stracił szansę na zwycięstwo w Raw Air, ale i w ogóle na wysokie miejsce.

Po pierwszej serii przewagę nad rywalami uzyskali Ryoyu Kobayashi, Stefan Kraft oraz Karl Geiger, na niższych pozycjach natomiast zapanował ogromny ścisk. Należało zatem spodziewać się sporych przetasowań.

Nie obyło się jednak bez problemów - na początku finałowej serii w Lillehammer doszło do awarii prądu. Jak poinformował Dominik Formela, część kamer i jupiterów przestało działać.

To nie przeszkodziło Dawidowi Kubackiemu. Skoczył aż 135 metrów przy minimalnym wietrze z tyłu skoczni. W tym momencie objął prowadzenie w konkursie z przewagą 4,6 pkt nad Severinem Freundem. Z pierwszej pozycji nie cieszył się jednak zbyt długo. Po kapitalnym skoku na 139,5 metra wyprzedził go Manuel Fettner. Austriak zaczął piąć się w klasyfikacji, a rywalizacja nabierała coraz większych rumieńców.

Rozpoczęła się walka na odległości. 140 metrów skoczył Markus Eisenbichler, którego wyprzedzić nie zdołali ani Piotr Żyła, ani Kamil Stoch. Drugi z nich potrzebował aż 141 metrów, aby pokonać Niemca - tyle nie udało mu się osiągnąć. Osiągnął bowiem odległość o 7,5 metra krótszą.

Petardę odpalił za to Jan Hoerl. Austriak przekroczył rozmiar skoczni i choć wylądował z problemami, nieznacznie (o 0,1 pkt) pokonał Eisenbichlera. Zwycięstwo przypadło w udziale innemu z austriackich skoczków. Stefan Kraft oddał dwa równe i dalekie skoki. Zamykający konkurs Ryoyu Kobayashi nie zdołał go wyprzedzić. Tym samym Kraft został nowym liderem Raw Air. Podium uzupełnił Karl Geiger.

W czołowej dziesiątce znalazło się dwóch reprezentantów Polski - Piotr Żyła był 8., a Kamil Stoch 10. Ponadto na 15. pozycji sklasyfikowany został Dawid Kubacki, Paweł Wąsek zajął 23., a Kacper Juroszek 36. miejsce. Był to pierwszy w tym sezonie konkurs, w którym do drugiej serii weszło czterech Biało-Czerwonych.

Kolejne emocje związane z Raw Air zaplanowane zostały już na piątek w Oslo. Najpierw odbędzie się konkurs mikstów, a następnie prolog przed rywalizacją indywidualną.

Wyniki konkursu w Lillehammer:

MiejsceKrajOdległościNota
1. Stefan Kraft Austria 135/137 294,1
2. Ryoyu Kobayashi Japonia 136/134,5 289
3. Karl Geiger Niemcy 135/134,5 286,2
4. Halvor Egner Granerud Norwegia 131,5/136,5 279,6
5. Jan Hoerl Austria 130,5/142,5 277,7
6. Markus Eisenbichler Niemcy 129,5/140 277,6
7. Cene Prevc Słowenia 132/133 274,1
8. Piotr Żyła Polska 130/137 269,7
9. Manuel Fettner Austria 127,5/139,5 268,6
10. Kamil Stoch Polska 129,5/133,5 265,7
15. Dawid Kubacki Polska 128,5/135 257,8
23. Paweł Wąsek Polska 125,5/132 248,2
36. Kacper Juroszek Polska 120 104,1

Czytaj także:
MŚJ w Zakopanem czempionatem pokoju. Polska solidarność jest przykładem dla wielu federacji
Zmiana w składzie Polaków na Raw Air. Michal Doleżal zadecydował

Źródło artykułu: