Z dużej chmury mały deszcz. Stoch zaprzepaścił szansę na wygraną

PAP/EPA / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch dostarczył wielu emocji kibicom w niedzielnym konkursie Raw Air w Oslo. Prowadził na półmetku rywalizacji. Później przyszło wielkie rozczarowanie.

Zrozumieć skoki narciarskie nie zawsze jest łatwo. Potwierdziły to niedzielne zmagania w Oslo. W prologu przed konkursem Kamil Stoch skoczył tylko 112,5 metra i zajął dopiero 45. miejsce. Nie mogło napawać to optymizmem przed finałem cyklu Raw Air, tym bardziej, że dość przeciętnie spisali się także pozostali Polacy.

W pierwszej serii konkursu oglądaliśmy jednak zupełnie innego Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski odpalił petardę - pofrunął aż 129 metrów, a w tej próbie zgadzało się wszystko - zarówno prędkość najazdowa, jak i styl, za który dostał 58 punktów od sędziów. Ponadto Stoch otrzymał pół punktu rekompensaty za wiatr i między innymi dlatego prowadził po pierwszej serii.

Najgroźniejsi rywale skakali dalej, ale w lepszych warunkach. Drugi na półmetku był Stefan Kraft (131,5 metra), a trzeci Ryoyu Kobayashi (132 metry). Obaj niewiele tracili do Polaka - odpowiednio 1,6 i 3,5 punktu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co mu strzeliło do głowy? Szokujące zachowanie piłkarza!

Dobrze w pierwszej rundzie spisał się także Jakub Wolny, który dzięki próbie na 124 metry zajmował 16. miejsce. Na 24. lokacie był Paweł Wąsek (120 metrów), a tuż za nim znajdował się Piotr Żyła. Niestety nie poszczęściło się Dawidowi Kubackiemu - w dość trudnych warunkach skoczył 117 metrów i był 33. Odpadł także Kacper Juroszek (118 metrów, 35. miejsce).

Z wypiekami na twarzy oczekiwaliśmy drugiej serii, bo po raz pierwszy w tym sezonie i po raz pierwszy od dawna, ostatnim skoczkiem na liście startowej był reprezentant Polski. Stoch stanął zarazem przed szansą, aby odnieść 40. zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata i wyprzedzić pod tym względem Adama Małysza.

Tak się jednak nie stało. Stoch zupełnie zepsuł drugi skok. Wylądował na 118. metrze i ze szczytu spadł na 15. lokatę. Po wielkiej euforii przyszło wielkie rozczarowanie, które widać było także na twarzy doświadczonego zawodnika. Potwierdziło się jednak to, co obserwujemy już od jakiegoś czasu - Stoch ma znakomite pojedyncze skoki, jednak wyraźnie brakuje mu stabilizacji. 

Triumfował Daniel Andre Tande, który w finale huknął 133,5 metra i wysoko zawiesił poprzeczkę rywalom. Na drugim stopniu podium stanął Anze Lanisek (131,5 metra), a trzeci był Stefan Kraft (128,5 metra). Austriak przypieczętował tym samym zwycięstwo w cyklu Raw Air.

Zdecydowanie poprawili się Żyła i Wąsek, którzy wykorzystali dobre warunki, jakie mieli w drugiej serii. Pierwszy uzyskał 128 metrów, drugi wylądował jeszcze pół metra dalej, a obaj ostatecznie zajęli ex aequo 18. miejsce. W niezbyt dobrych warunkach startował natomiast Wolny. Zaledwie 118 metrów sprawiło, że wypadł do trzeciej dziesiątki.

Skoczkowie pozostają w Norwegii. Już w czwartek, w Vikersund, rozpoczną się mistrzostwa świata w lotach. Potrwają do niedzieli.

Wyniki niedzielnego konkursu w Oslo:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćPunkty
1. Daniel Andre Tande Norwegia 128.5/133.5 271.2
2. Anze Lanisek Słowenia 130.5/131.5 267.1
3. Stefan Kraft Austria 131.5/128.5 266.9
4. Markus Eisenbichler Niemcy 127.0/135.5 264.3
5. Karl Geiger Niemcy 130.0/128.0 262.8
6. Cene Prevc Słowenia 126.5/133.0 262
7. Ryoyu Kobayashi Japonia 132.0/127.0 260.9
8. Robert Johansson Norwegia 127.5/129.0 258
9. Daniel Huber Austria 125.5/130.0 254.5
9. Halvor Egner Granerud Norwegia 128.0/126.0 254.5
15. Kamil Stoch Polska 129.0/118.0 248.9
18. Paweł Wąsek Polska 120.0/128.5 243.6
18. Piotr Żyła Polska 120.5/128.0 243.6
25. Jakub Wolny Polska 124.0/118.0 234.2
33. Dawid Kubacki Polska 117.0/ 108.6
35. Kacper Juroszek Polska 118.0/ 105.9

Czytaj także:
Stękała na podium, Kot w czołówce. Świetny występ Polaków
Huczy od plotek! Legenda skoków poprowadzi Polaków? Jest reakcja Małysza

Komentarze (10)
avatar
Alden93
8.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten konkurs to była okazja na 40. zwycięstwo oraz wyprzedzenie Adama Małysza w tabeli ogólne zwycięstw zawodów Pucharu Świata. Wątpię, by Kamil zdołał jeszcze wykrzesać tyle sił, aby zdobyć upr Czytaj całość
avatar
Stan33
7.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda,ze Kamil nie wytrzymal tej presji,to nie jest dla niego udany sezon. 
avatar
Grieg
6.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kamil zaliczył bardzo podobną wtopę co Mateja 23 lata temu w Zakopanem (tylko że tamten w drugiej serii spadł na 16. miejsce). Czyli widocznie los postanowił zabrać podwójnie to, co dał nam na Czytaj całość
avatar
POLONISTA Z KRWI I KOŚCI
6.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kamil niestety skacze nierówno. Albo się już kończy albo doleżal spieprzył przygotowania do sezonu! Biorąc pod uwagę, że cała kadra skacze bez szału wychodzi na tą drugą opcję. pepik do dymisji Czytaj całość
avatar
yes
6.03.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czyli wyniki polskich skoczków były/są dzisiaj w (ich) normie. Zaraz dowiemy się, że żony i kochanki przeżywały i przeżyły konkurs...