W przeszłości Planica sprzyjała Polakom. Czy Piotr Żyła wykorzysta szansę?
Wielu skoczków podkreśla, że skocznia w Planicy jest ich ulubionych obiektem do lotów. Biało-czerwoni wygrywali tam kilkukrotnie. Żaden jednak nie odebrał małej Kryształowej Kuli dla najlepszego lotnika. Czy tym razem będzie inaczej?
Planica kojarzy się polskim kibicom bardzo dobrze. To właśnie tam podczas weekendu kończącego sezon 2006/2007 z trzech zwycięstw cieszył się Adam Małysz. Tyle samo zwycięstw na Velikance ma na swoim koncie Kamil Stoch. Pierwsze jest szczególne, ponieważ nastąpiło pod koniec sezonu 2010/11, kiedy to prócz Stocha na podium zameldował się także "Orzeł z Wisły", dla którego był to ostatni konkurs Pucharu Świata w karierze. Mówiło się wówczas o symbolicznym przekazaniu pałeczki młodszemu koledze.
- Wiem, że nie zastąpię Adama, nie będę drugim Adamem Małyszem, ponieważ on jest jedyny i niepowtarzalny. Takiego drugiego zawodnika i człowieka nie będzie, natomiast ja postaram się być sobą i cały czas robić to, co do mnie należy - mówił po konkursie Stoch dla TVP Sport. Skoczek nie przypuszczał wówczas, ile osiągnie przez kolejne 11 lat.
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci"W konkursie lotów w Planicy zająłem wtedy trzecie miejsce. Wygrał Kamil Stoch, dzięki czemu na pożegnanie z PŚ mogłem jeszcze raz wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. I pomyśleć, że zdaniem niektórych to miały być ostatnie takie piękne chwile w polskich skokach…" - wspominał Małysz po dziesięciu latach w mediach społecznościowych. Zarówno ten, jak i inne konkursy w Planicy z udziałem Polaków dostarczyły wielu emocji i wzruszeń. Powoduje to cudowna atmosfera tego miejsca.
Małysz i Stoch wygrywali na obiektach mamucich nie raz, nie dwa. Żadnemu z nich nie udało się jednak wywalczyć małej Kryształowej Kuli przyznawanej pod koniec sezonu najlepszemu lotnikowi. Najwyżej zostali sklasyfikowani na drugim miejscu. W obecnym sezonie o trofeum to będzie walczył Piotr Żyła.
O tym, że mistrz świata ze skoczni dużej z ubiegłego roku jest fantastycznym lotnikiem świadczyć może jego rekord życiowy - w 2019 roku właśnie w Planicy poleciał na imponujące 248 metrów. Wywalczył wówczas trzecie miejsce i było to jego drugie podium na tym obiekcie w karierze. Wcześniej, także na tej samej pozycji uplasował się w sezonie 2012/13. Wyniki potwierdzają więc, że 35-latek na Velikance czuje się dobrze.
W kwalifikacjach do piątkowego konkursu Piotr Żyła poleciał na odległość 221,5 metra i został sklasyfikowany na 25. miejscu - najgorszym z Polaków. Po skoku podkreślił jednak, że są to jedynie kwalifikacje, a walka o czołowe lokaty rozpocznie się podczas zawodów.
- No nie, to nie było to. Muszę się trochę obudzić. Dzisiaj jeszcze nie byłem w tym swoim pięknym świecie. Tu jest pięknie, ale w moim świecie jest zawsze piękniej - przyznał przed kamerami Eurosportu. - Na spokojnie. Kwalifikacja jest, jestem zadowolony, a to najważniejsze - dodał.
Walka o małą KK zapowiada się emocjonująco. Poza Żyłą trzech zawodników może sięgnąć po cenne trofeum. Faworytem dla wielu jest Timi Zajc, który po burzliwym poprzednim sezonie odnalazł wysoką i stabilną formę, a swoimi próbami podrywa kibiców z trybun. Słoweniec będzie w komfortowej sytuacji, ponieważ skacze u siebie, jednak kto wie - może Planica ponownie uśmiechnie się do Polaka?
Czytaj także:
Szczere wyznanie Michala Doleżala. Dotyczy polskiego związku
Zachwycił w Oberstdorfie, teraz czas na Planicę
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)