Nadszedł czas na loty w Planicy! Co działo się na skoczni w czwartek?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na ten weekend z niecierpliwością czekają i skoczkowie i kibice. W końcu Planica to wyjątkowe miejsce! Co działo się w czwartek?

1
/ 9

"Wreszcie" - pomyśleli skoczkowie znudzeni długim sezonem, albo ci, którzy nie mogli się już doczekać kosmicznych lotów na przebudowanej Letalnicy (oni stanowią z pewnością znaczną większość). Wreszcie nadszedł czas na weekend ze skokami narciarskimi w Planicy! Ponoć nie można chwalić dnia przed zachodem słońca, ale ten chwalili wszyscy od samego rana. Jak tu nie chwalić, skoro pogoda taka piękna?

2
/ 9

Wizja przebudowy legendarnej skoczni w Planicy nie każdemu się podobała - w końcu wszyscy kochali starą, dobrą, "niebetonową" Letalnicę. Nowa nie prezentuje się jednak gorzej. Ba, znajdą się i tacy, którzy bardziej chwalą sobie ten obiekt po przeprowadzonym remoncie.

3
/ 9

Wśród zwolenników przebudowanego obiektu jest na przykład Piotr Żyła, który tryskał entuzjazmem i z otwartą buzią podziwiał skocznię. - Kurde, uwielbiam! Uwielbiam tutaj skakać! - bez ogródek przyznał, jak wielką radość czerpie z pobytu w Planicy. Nie mielibyśmy nic przeciwko, jeżeli w parze z entuzjazmem, w piątek pójdą także wyniki.

4
/ 9

Jedni skakali, inni czekali na tych co skaczą, a raczej na ich cenny podpis. Złożony w pośpiechu "bazgrołek" błyskawicznie wywoływał uśmiech na twarzy. Mała rzecz, ale radość zdecydowanie ogromna.

5
/ 9

Oczy są podobno zwierciadłem duszy. Jeżeli narciarskie gogle też, to już wiemy, o czym skrycie myśli Noriaki Kasai. Na myśleniu się nie kończy - Japończyk w treningowym skoku spisał się naprawdę bardzo dobrze.

6
/ 9

Jedni skupiają się na lotach w Planicy i finale sezonu 2014/2015, a inni w głowie, a właściwie na głowie, mają zupełnie coś innego. Czyżby Manuel Poppinger nieśmiało myślał o Mistrzostwach Świata w Narciarstwie Klasycznym w Seefeld w 2019 roku? Wygląda na to, że tak!

7
/ 9

[i]

- Ale zaraz? Jak on to zrobił? [/i]- zdawał się pytać Jernej Damjan. Miał rację. Niektóre skoki, choć treningowe lub kwalifikacyjne, były naprawdę imponujące. Radość ze skakania dawała radość oglądania. A przecież prawdziwa próba sił dopiero jutro. Będzie się działo.

8
/ 9

Oho, goście! I to tacy, których zawsze miło widzieć. W czwartek pod skocznią pojawiła słoweńska legenda skoków - Primoz Peterka. Czyżby z łezką w oku wspominał czasy, kiedy to on był owacyjnie przyjmowany przez lokalnych kibiców? Być może, ale kariera sportowca nie trwa wiecznie.

9
/ 9

Ta Andersa Bardala trwała do drugiego konkursu na słynnej Hollmenkollen. To tam Norweg oddał swój ostatni skok. Do Planicy przyjechał, ale bez sprzętu i bez zamiaru skakania. Jedyne co mu teraz pozostało, to obserwować…

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)