W tym artykule dowiesz się o:
8. Kamil Stoch lepszy o 108 punktów od Petera Prevca, 2013/2014
Polak walczył o Kryształową Kulę praktycznie do samego końca poprzedniego sezonu. Rozpędzony po igrzyskach w Soczi reprezentant biało-czerwonych był faworytem w starciu z Peterem Prevcem i wytrzymał ciężar rywalizacji o Puchar Świata. Decydujące znaczenie miały ostatnie konkursy w Norwegii, gdzie Polak zyskał przewagę. Na koniec w Planicy minimalnie lepszy był Prevc, ale to było już za mało, żeby doścignąć Stocha.
7. Espen Bredesen i Jens Weissflog - 93 punkty na korzyść Norwega, 1993/1994
W sezonie 1993/1994 wprowadzono nową punktację - skoczyła się epoka, gdy za wygraną dostawało się 25, za drugie miejsce 20 punktów itd. Przy poprzednim punktowaniu różnice były małe niemalże zawsze i aż osiem razy zdarzyło się, że pierwszego i drugiego zawodnika na koniec sezonu podzieliło mniej niż trzydzieści "oczek" (najmniej zaledwie cztery). To były inne czasy - od sezonu 1993/1994 różnice były już zwykle większe. Tamten sezon i tak zapisał się jednak w historii jako jeden z tych, gdzie dystans między dwójką najlepszych był mały. Espen Bredesen swoją przewagę zbudował tuż po Turnieju Czterech Skoczni, gdy Jens Weissflog nie wziął udziału w trzech konkursach. Jak się okazało, mimo udanej końcówki i zaciętego pościgu ze strony Niemca było to decydujące dla losów Kryształowej Kuli.
5-6. Pościg Martina Schmitta i 58 punktów przewagi nad Janne Ahonenem, 1998/1999
Przez znaczną część sezonu liderem klasyfikacji generalnej był Janne Ahonen. Fin wydawał się być faworytem walki o Kryształową Kulę, jednak w siedmiu ostatnich konkursach sezonu nie stanął na podium ani razu. Tymczasem Martin Schmitt w tym samym okresie był w najlepszej trójce aż sześciokrotnie, w dodatku trzy razy wygrał. To zdecydowało - Niemiec dogonił rywala i ostatecznie zdobył swoją pierwszą Kryształową Kulę w karierze.
5-6. Anders Bardal lepszy od Gregora Schlierenzauera o 58 punktów
Dwa razy w historii zdarzyło się, że dwóch najlepszych skoczków podzieliła różnica wynosząca dokładnie 58 punktów. W sezonie 2011/2012 nie było jednego dominatora i długo nie było wiadomo kto jest najpoważniejszym kandydatem do końcowego sukcesu. W takich latach kończy się to zwykle niewielką różnicą na skokowej mecie i wówczas było tak samo - triumfował Anders Bardal, nieco lepszy niż Gregor Schlierenzauer.
4. Sukces Andreasa Goldbergera o 32 punkty przed Arim Pekką Nikkolą
To był jeden z najciekawszych pościgów w historii. Jeszcze w grudniu 1995 roku liderem Pucharu Świata został Ari Pekka Nikkola (mający już na koncie Kryształową Kulę z sezonu 1989/1990) i następnie długo dominował. Andreas Goldberger sezon zaczął słabo, ale później role się odwróciły. Austriak systematycznie odrabiał straty aż wreszcie na sam koniec w Holmenkollen odebrał żółtą koszulkę lidera Finowi. Wszystko rozstrzygnęło się dopiero w ostatnim konkursie sezonu.
3. 19 punktów różnicy między Primożem Peterką i Kazuyoshim Funakim, 1997/1998
Tym razem w roli goniącego wystąpił Primoz Peterka. Wcześniej dominował Kazuyoshi Funaki, który został kolejno zwycięzcą Turnieju Czterech Skoczni, mistrzem świata w lotach narciarskich i mistrzem olimpijskim. Ale po powrocie z Nagano Japończyk nie był już aż tak mocny i wygrał tylko raz, podczas gdy Peterka triumfował jeszcze trzykrotnie. W ostatnim konkursie sezonu na dużej skoczni w Planicy decydowały się losy Kryształowej Kuli - tym razem wyżej był Funaki, jednak nie na tyle wysoko, żeby zdobyć Pucharu Świata.
2. Zwycięstwo Janne Ahonena o 10 punktów nad Roarem Ljoekelsoeyem, 2003/2004
Już raz zdarzyło się, że Janne Ahonen na ostatnich metrach wyścigu po Kryształową Kulę stracił trofeum. W 2004 roku powtórki sprzed pięciu lat nie było, choć brakowało naprawdę niewiele. Ostatni raz Fin triumfował w lutym w Willingen, a końcówka należała już do Norwegów z Roarem Ljoekelsoeyem na czele. Lider ekipy Wikingów najpierw był dwa razy drugi w Kuopio i Lahti, następnie wygrał dwa ostatnie konkursy w Lillehammer i Holmenkollen, ale nawet taki wyniki to było minimalnie za mało. Ahonen utrzymał zaledwie 10 punktów ze swojej przewagi i zdobył Puchar Świata.
1. Identyczny dorobek Severina Freunda i Petera Prevca
Tegoroczny sezon przyniósł rozstrzygnięcie absolutnie wyjątkowe jeśli chodzi o historię skoków narciarskich, choć znane już z sezonu 1998/1999 w biegach narciarskich kobiet. Severin Freund i Peter Prevc przez cały rok spisywali się doskonale i walczyli o Puchar Świata. Los sprawił, jakby nie chcąc wskazać jednoznacznie na żadnego z nich, że zdobyli jednakową liczbę punktów. Przepisy wskazały w tej sytuacji na Freunda, który triumfował w większej liczbie pojedynczych konkursów właśnie zakończonej edycji Pucharu Świata. Być może tak mało prawdopodobny scenariusz, z identycznym dorobkiem dwóch skoczków, nie powtórzy się już nigdy.