W tym artykule dowiesz się o:
Fachowa redakcja ski-nordique.net znana jest z relacji, w których nie brakuje nietypowych porównań i barwnych komentarzy. Nie inaczej jest tym razem - Francuzi nie mogą się nachwalić Kamila Stocha podkreślając, że niedzielne zwycięstwo jest już jego czwartym triumfem z rzędu w zawodach Pucharu Świata.
Zauważono również ogromny tłum fanów, którzy mają powody do świętowania. "Tego wieczoru wódka popłynie w Zakopanem dzięki dziesiątkom tysięcy kibiców, którzy przyszli na stadion, podpalili go i stworzyli szaloną atmosferę w tym niesamowitym miejscu" - napisano na ski-nordique.net
Dużo słów poświęcono sobotniej rywalizacji także na łamach portalu skispringen.com. Redakcja zwróciła uwagę na dwa dni arcyciekawej rywalizacji, w której liczyli się tylko Polacy i Niemcy.
"Wydawało się, że niemieccy skoczkowie, którzy wygrali już konkurs drużynowy, mogą mieć swoje party także w zawodach indywidualnych. Ale Kamil Stoch, który po pierwszej serii był szósty, uzyskał w drugiej serii 131 metrów i zepchnął ich ze szczytu, choć miał trudne warunki." - napisano.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: nie chcę się budzić z tego snu (źródło: TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Słoweński portal siol.net skupił się przede wszystkim na Peterze Prevcu, po którym oczekiwano świetnych skoków. Ubiegłoroczny triumfator Pucharu Świata nie sprostał oczekiwaniom i nie liczył się w walce o najwyższe lokaty, choć w sobotnich zawodach drużynowych prezentował wysoką formę.
"Na pierwsze miejsce awansował Stoch, co wywołało entuzjazm całego stadionu pod Wielką Krokwią. W drugiej serii spośród skoczków z czołówki miał on największy wiatrowy bonus - 9,8 punktów." - napisano o polskim triumfatorze.
Niedzielne zawody nie ułożyły się szczególnie dobrze dla Austriaków, wśród których nie zawiódł tylko Michael Hayboeck. Portal gazety "Kleine Zeitung" poświęcił więc sporo uwagi arcyciekawej walce o zwycięstwo.
"Stoch świętował zwycięstwo w niezwykłych okolicznościach. Wygrał w "kotle czarownic", na ojczystej skoczni. Podopieczny Tyrolczyka Stefana Horngachera był dopingowany przez dziesiątki tysięcy fanów".