W tym artykule dowiesz się o:
nettavisen.no: "To całkowicie nierealne"
Halvor Egner Granerud od samego początku sezonu 2020/21 prezentował się świetnie, ale nie był w stanie przełożyć udanych skoków z treningów na konkurs. Udało mu się to w końcu w niedzielę, w Kuusamo. Po pierwszej serii był czwarty, ale w drugiej próbie huknął 142 metry i po raz pierwszy w karierze stanął na najwyższym stopniu podium. "Nikt nie był w stanie odpowiedzieć na jego wielki skok" - napisali dziennikarze nettavisen.no.
I zacytowali wypowiedź Graneruda tuż po konkursie. "To całkowicie nierealne" - powiedział, gdy dziennikarz zapytał go, co czuł, gdy zobaczył jedynkę obok swojego nazwiska.
Granerud dzięki wygranej awansował na pozycję wicelidera w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (WIĘCEJ).
Sport1.de: "Musiał zadowolić się drugim miejscem"
Markus Eisenbichler był zdecydowanym faworytem niedzielnego konkursu, szczególnie po deklasacji, jaką zaprezentował wobec rywali w sobotę. I na półmetku był na najlepszej drodze do triumfu, jednak w decydującym skoku nie poradził sobie z trudnymi warunkami. "Musiał zadowolić się drugim miejscem" - przyznali dziennikarze sport1.de. Eisenbichler nie wygrał, ale i tak był bardzo zadowolony ze swojego występu.
Portal sport1.de zauważył ponadto, że Eisenbichler nie zdołał wyrównać rekordu Martina Schmitta - pozostaje on jedynym niemieckim skoczkiem, który zwyciężył w trzech pierwszych zawodach PŚ.
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"
orf.at: "Granerud zastopował Eisenbichlera w Ruce"
"Granerud zastopował Eisenbichlera w Ruce" - w taki sposób relację po konkursie zatytułował austriacki portal orf.at. "Przerwał zwycięską passę Markusa Eisenbichlera" - czytamy dalej. Austriakom nie umknął spory awans, jaki w finale zaliczył Markus Schiffner - z 23 na 11 miejsce.
Przypomnijmy, że ze względu na koronawirusa, Austriacy startowali w Ruce w rezerwowym składzie. Tak też będzie najprawdopodobniej w Niżnym Tagile.
siol.net: "Co się dzieje z Zajcem?"
Najwyżej sklasyfikowanym Słoweńcem w niedzielnym konkursie był Anze Lanisek - zajął 10. miejsce. Na półmetku zajmował jednak zdecydowanie wyższą lokatę - był trzeci. "Flirtował z podium" - napisał portal siol.net. Dziennikarze ponadto martwią się o formę Timiego Zajca. "Co się dzieje z Zajcem?" - pytają retorycznie. "Jest w nieszczęsnej formie" - dodają.
Przypomnijmy, że Zajc nie zakwalifikował się do sobotniego konkursu, a w niedzielę zakończył udział w zawodach na pierwszej serii.