Drużynowy konkurs lotów na żywo!
Relację prowadzi :
Maciej Mikołajczyk
Więcej o drużynowym konkursie Pucharu Świata w Oberstdorfie w poniższym newsie.
Polska rywalizację w FIS Team Tourze zakończyła na siódmej pozycji.
Norwegowie wygrali nie tylko niedzielną "drużynówkę" w Oberstdorfie, ale także cały cykl FIS Team Tour, w którym przed konkursem prowadzili reprezentanci Słowenii.
Słoweńcy ostatecznie o 2,5 punktu wygrali walkę o trzecie miejsce z reprezentacją Niemiec. Polacy z notą 1279,6 kończą zawody na szóstej pozycji.
"Wikingowie" pokonali Austriaków prawie o 50 "oczek". Skład zwycięzców: Anders Jacobsen, Tom Hilde, Anders Bardal, Andreas Stjernen.
Alexander Stoeckl odbiera już gratulacje w gnieździe trenerskim, w którym tym razem stoi nie Łukasz Kruczek, a Robert Mateja.
Andreas Stjernen dopełnił formalności. Wystarczało 160, a było 197,5 metra.
"Schlieri" zrobił to, co do niego należało - 202,5 metra. Austria druga, Słowenia trzecia, a Niemcy na czwartym miejscu.
Gregor Schlierenzauer w powietrzu.
Odpowiedział znakomicie! Młody Słoweniec zadowolony. Podopieczni Gorana Janusa o 2,5 punktu przed Niemcami.
Walka o podium rozpoczęta! Wysoko swoim rywalom poprzeczkę zawiesił Severin Freund. 205,5 metra i świetne noty za styl. Jak odpowie Peter Prevc?
Przypomnijmy rekord życiowy Antonina Hajka z 2010 roku.
Słaby wynik Klemensa Murańki - 178 metrów mimo wyższej platformy startowej. Polacy szóste miejsce jednak obronili, wyprzedzając tym samym Czechów i fatalnie spisujących się Finów.
Ale urwał Antonin Hajek. 211 metrów! Czech pokazał, że "latać" potrafi!
Olli Muotka - jedyny z Finów, który przekroczył w niedzielę punkt konstrukcyjny (185,5 m).
Walka o drugie miejsce przed ostatnią kolejką zapowiada się arcyciekawie. Różnice pomiędzy Austrią, Słowenią i Niemcami są naprawdę minimalne.
61,5 punktu przewagi Norwegów nad Austriakami. Miazga!
Anders Bardal plan wykonał. 198,5 metra i Norwegia może odliczać minuty do zwycięstwa w Oberstdorfie.
Jaka Hvala - 197 metrów, metr bliżej po "dziwnym" lądowaniu Richard Freitag. Słowenia przeskakuje Niemców!
179,5 metra Aleksandra Zniszczoła. Występ Polaków zakończy w następnej kolejce Klemens Murańka.
201 metrów - nadspodziewanie daleki lot Yuty Watase.
Tymczasem 199 metrów Wolfganga Loitzla. Austriacy na półmetku finałowej serii z identyczną notą, co Niemcy. Tuż za nimi Słowenia. Norwegowie absolutnie poza zasięgiem.
Przypominamy rekord świata w długości lotu Johana Remena Evensena.
Tom Hilde zrobił swoje - 204 metry.
Kolejny Polak z nowym rekordem życiowym, a swoją finałową próbą ma już za sobą Robert Kranjec. 212,5 metra - Słoweniec "lata" jak w transie.
"Całkiem, całkiem" mówi o ponad 180-metrowym locie Jana Ziobry Adam Małysz.
Finowie czerwoną latarnią "drużynówki" w Oberstdorfie. Skaczą tak, jak Polacy na początku sezonu w Kuusamo.
Niemcy przed Austriakami tylko 3,5 punktu.
Polacy wciąż na szóstym miejscu i taką pozycję prawdopodobnie zajmować będą już do samego końca zawodów.
Stefan Kraft 208 metrów. Austriak pokazał, że zasłużenie powołał go do kadry na MŚ Alexander Pointner.
Niesamowicie "latają" dziś Norwegowie, a także obchodzący w niedzielę swoje dwudzieste ósme urodziny Anders Jacobsen. 212 metrów! "Wikingowie" nie mają sobie równych w Oberstdorfie!
Brawo, brawo Michael Neumayer! 209,5 metra. Niemcy jeszcze bardziej odskakują Słoweńcom.
Drugi skok Krzysztofa Bieguna także niezły - 184 metry Polaka.
Ładny stylowo i niezły, jeśli chodzi o odległość skok Junshiro Kobayashiego - 190 metrów.
Bez zmian, jeśli chodzi o długość najazdu na próg. Zawodnicy w dalszym ciągu oddawać będą skoki z dwudziestej ósmej bramki startowej.
Polacy walczą dziś nie tylko w Pucharze Świata. Biało-czerwoni brali również udział w drugiej lidze skoków, gdzie z dobrej strony pokazał się Łukasz Rutkowski.
Zawody drużynowe w Oberstdorfie to ostatni sprawdzian formy dla najlepszych skoczków przed nadchodzącymi mistrzostwami świata w Val di Fiemme. Najważniejsza impreza we Włoszech startuje już dwudziestego lutego.
Wkrótce początek drugiej serii konkursowej.
Gdzie oglądacie loty - w TVP, a może w Eurosporcie?
-
Barteek Zgłoś komentarzw tvp
Andreas Stjernen jest jedną z rewelacji tegorocznego sezonu. Norweg w Vikersund ustanowił swój rekord życiowy, lądując na 220. metrze.
Polacy plasują się na szóstym miejscu. Za Japonią, a przed Czechami i mizernie skaczącymi Finami.
Norwegia ma prawie czterdzieści punktów przewagi nad Austrią. Nie ma w niedzielę mocnych na "Wikingów"!
Gregor Schlierenzauer z niższej belki startowej uzyskał 192 metry. Pierwsza seria zakończona!
Ale urwał Andreas Stjernen! 211 metrów Norwega! "Wikingowie" deklasują rywali w Oberstdorfie!
Wrzawa na trybunach, bo bardzo daleko poleciał Severin Freund. 205 metrów Niemca i nasi zachodni sąsiedzi obejmują prowadzenie.
Nie najlepszy lot Murańki - 176 metrów. Biało-czerwoni ogółem nie skaczą jednak źle i na półmetku rywalizacji będą zajmować zóstą pozycję.
Jako ostatni w polskim zespole zaprezentuje się Klemens Murańka - świeżo upieczony wicemistrz świata juniorów z czeskiego Liberca.
Bardzo dobra próba Taku Takeuchi - 199,5 metra.
Czwartą grupę zawodników otwiera Olli Muotka.
Tylko 190 metrów Kocha. Austriacy na trzecim miejscu, o punkt za reprezentacją Niemiec. Norwegowie za sprawą Bardala wyraźnie uciekli wszystkim nacjom.
Jeszcze dłużej trwała podróż w powietrzu u Andersa Bardala. Norweg uzyskał aż 209,5 metra! "Wikingowie" uciekają i Słoweńcom i Niemcom. Co na to Martin Koch?
Wspaniały lot Freitaga. Niemiec pokazał, że w sobotę zasłużenie wygrał swoje drugie zawody Pucharu Świata. Zawodnik Schustera osiągnął 205 metrów. To najlepsza odległość tej kolejki.
Aleksander Zniszczoł wypadł przyzwoicie - 166,5 metra. Polska w tym momencie przegrywa jednak z Japończykami sześcioma punktami.
Przed rokiem na mamucim obiekcie w Oberstdorfie jeszcze dalej niż Olli poszybował Peter Prevc. Słoweniec nie ustał jednak swojej fantastycznej próby i doznał poważnej kontuzji.
Były kombinator norweski Lauri Asikainen rozpoczął trzecią grupę zawodników.
Na półmetku pierwszej serii prowadzą Norwegowie przed Słowenią i Austrią. Różnice pomiędzy czołową "trójką" są jednak znikome. Polacy na piątym miejscu.
Przypominamy niesamowity rekord skoczni w Oberstdorfie. Harri Olli pokazał, że da na niemieckim obiekcie polecieć naprawdę daleko!
Andreas Wank znacznie słabiej - w okolicach punktu K. Niemcy spadają za Słowenię, ale "lądują" przed Polakami.
Robert Kranjec i wszystko jasne. 211 metrów! Słoweniec w pełni wykorzystał doskonałe warunki wietrzne, pokazując jeszcze raz, że na mamucich skoczniach czuje się jak ryba w wodzie. Drużyna Gorana Janusa zdecydowanie obejmuje prowadzenie!
Przyzwoity wynik Ziobry - 172 metry. Polacy wciąż przed samurajami!
Bardzo słabe skoki Finów i Czechów, a mocno przeciętne Japończyków pozwalają dawać nadzieję Polakom na zajęcie w niedzielę piątego miejsca. Wkrótce w powietrzu unosić się będzie Jan Ziobro.
Przypomnijmy, że tuż przed "drużynówką" w Oberstdorfie kadrę na MŚ w Val di Fiemme ogłosili Austriacy. W gronie wybrańców Alexandra Pointnera zabrakło startującego w Oberstdorfie Martina Kocha.
Poprzedni rekord życiowy Bieguna wynosił 180 metrów.
Polacy po bardzo dobrym występie Krzysztofa Bieguna zajmują obecnie piąte miejsce.
Z wysokiego "C" konkurs rozpoczynają również Austriacy. Zaledwie 19-letni Stefan Kraft w imponującym stylu uzyskał 205,5 metra. Drużyna Pointnera po pierwszej rundzie minimalnie za Norwegią.
Alexander Stoeckl zadowolony, bo Anders Jacobsen zrobił swoje, lądując na 206-tym metrze. Norwegia na prowadzeniu!
Sytuacja w Oberstdorfie zmienia się jak w kalejdoskopie. Michael Neumayer nie krył zadowolenia po 201-metrowym locie.
Jurij Tepes jeszcze dalej - 204,5 metra. Słowenia wysuwa się na czoło, Polacy spadają na drugie miejsce, ale są przed Japończykami, Finami i Czechami.
Kapitalny lot Polaka! Krzysztof Biegun z nowym rekordem życiowym! 197,5 metra! Biało-czerwoni obejmują prowadzenie.
Kiepski skok Czecha Wojciecha Stursy, a na belce siedzi już Krzysztof Biegun.
Znacznie dalej od Fina poleciał Junshiro Kobayashi. Odległość Japończyka to 183,5 metra.
Reprezentant Finlandii Sami Heiskanen rozpoczął niedzielną zabawę w Oberstdorfie. Konkurs wystartował z dwudziestej ósmej belki.