Sprzedawcy w turystycznych regionach świata niekiedy wymieniają nazwiska znanych Polaków, aby zachęcić naszych rodaków do zakupów. Zdarza się, że wśród nazwisk jest także "Małysz". Były skoczek, a dziś prezes Polskiego Związku Narciarskiego, doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
- Na Kubie sprezentowałem czapeczki i koszulki z Kapitanem Wąsem pewnym panom. Byli bardzo sympatyczni. Potem, zaraz przed naszym wylotem, przyjechali meleksem po walizki. Byli cali ubrani w prezenty ode mnie. Zrobiło mi się bardzo miło. Kiedy z nimi rozmawialiśmy, okazało się, że wiedzą, kim jestem, bo sprawdzili w internecie. To było przyjemne, że na tak odległym kontynencie mogą sprawdzić, kim był i co robił kiedyś Adam Małysz - nie ukrywa w programie "Życie po życiu".