- Po tych dystansach, które już się odbyły, wydawało się, że oni [Holendrzy - przyp. red.] są z kosmosu. Zastanawiałem się, czy nie zastosowali jakieś nowinki technicznej, czy w ogóle jesteśmy w stanie ich pokonać - przyznał po zdobyciu złotego medalu na igrzyskach w Soczi Zbigniew Bródka. Panczenista przyznał, że zawdzięcza swój sukces "determinacji i masie przychylnych ludzi", którzy służyli mu pomocą.