Justyna Kowalczyk zaprzeczyła doniesieniom medialnym, jakoby jej trener Aleksander Wierietielny miał po igrzyskach przejść na emeryturę. - Trener powiedział, że w Soczi nie będzie udzielał żadnych wywiadów i słowa dotrzymał. Jego wypowiedź została wyciągnięta z przedsezonowego zgrupowania, czyli gdzieś sprzed pół roku, i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Dziś trener powiedział, że chciałby kontynuować ze mną pracę jeśli i ja tego będę chciała - powiedziała Justyna Kowalczyk po swoim ostatnim starcie na igrzyskach w Soczi.