Nowozelandczycy znów wracają do gry i chcą ponownie włączyć się do walki o najwyższe cele w prestiżowym cyklu SailGP. Znów, bo tegoroczne zmagania rozpoczęli w wielkim stylu, od wygranej w Chicago, później przyszedł nieco słabszy występ w Los Angeles i… katastrofa w Saint-Tropez. We Francji „All Black” uszkodzili swoją łódź, nie wystartowali drugiego dnia regat, a uszkodzenia okazały się na tyle poważne, że uniemożliwiły im również występ dwa tygodnie później we włoskim Taranto.
Do rywalizacji dowodzona przez Petera Burlinga załoga wróciła dopiero na ostatnią europejską rundę, do Kadyksu i choć spisała się w niej przyzwoicie, nie zdołała przebić się do wyścigu finałowego. Prawdziwą moc Nowozelandczycy zaprezentowali jednak dopiero podczas dwóch rundy, których gospodarzem były Zjednoczone Emiraty Arabskie – zarówno w Dubaju, jak i w Abu Zabi zajmowali miejsce na najwyższym stopniu podium i na dobre wrócili do gry o laury. Swoje ambicje potwierdzili zresztą także w ostatniej rundzie w Sydney, w której ulegli tylko Australijczykom i Duńczykom. Tak dobra dyspozycja sprawia, że przed własną publicznością muszą być zaliczani do grona głównych faworytów.
W grupie tej znajdują się oczywiście również Australijczycy, którzy zdecydowanie prowadzą w klasyfikacji generalnej cyklu, a we wszystkich tegorocznych rundach tylko raz – w Abu Zabi – nie zdołali wdrapać się na podium. W pozostałych zajmowali drugie lub trzecie miejsce i dopiero w miesiąc temu, w Sydney, po raz pierwszy w tym sezonie zdystansowali całą stawkę. Dzięki temu ich przewaga w „generalce” urosła do 8 punktów nad Nową Zelandią i aż 14 nad Danią.
Za czołową trójką tabela mocno się wypłaszcza, czwarta Hiszpania ma bowiem zaledwie cztery „oczka” więcej od siódmych Amerykanów, a między nimi sklasyfikowane są jeszcze załogi Francji i Wielkiej Brytanii, która choć w tegorocznym cyklu wygrała już dwukrotnie – w Saint-Tropez i Taranto – w każdej innej rundzie nie zdołała przebić się do finału.
W ubiegłym roku także w Christchurch Nowozelandczycy byli blisko wygranej. Ostatecznie lepsi od nich okazali się jedynie Kanadyjczycy. Podium uzupełnili oczywiście odwieczni przeciwnicy „All Blacks”, a więc załoga z Australii dowodzona przez legendarnego Toma Slingsby’ego.
Plany transmisyjne Sportklubu z SailGP w Auckland:
1. dzień – noc z piątku na sobotę (22/23 marca), godz. 3:00 (na żywo)
2. dzień – noc z soboty na niedzielę (23/24 marca), godz. 3:00 (na żywo)
ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim
Czy Nowozelandczycy wygrają najbliższą rundę SailGP w Christchurch? 
