[b]
Real Madryt (1) – Morabanc Andorra (8) [/b]
Najlepsi po rundzie zasadniczej „Królewscy” teoretycznie powinni mieć łatwą przeprawę. W praktyce podopiecznych Pablo Laso czekać będzie zapewne ciężki bój o awans do półfinału, którego przedsmak mieli… tydzień temu. W ostatniej kolejce rundy zasadniczej obrońcy tytułu pojechali do Andory i zwycięstwo wyszarpali dopiero w dogrywce. Gospodarze zaimponowali zwłaszcza w czwartej kwarcie, którą wygrali 23:9! Do sprawienia niespodzianki zabrakło im trochę szczęścia, piłkę meczową mieli bowiem w powietrzu…
Niedzielne spotkanie było trzecim z rzędu meczem tych drużyn, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było dodatkowego czasu gry. W pierwszej rundzie Real we własnej hali także wygrał po dogrywce 96:92, a w międzyczasie pokonał Morabanc w Pucharze Hiszpanii, oczywiście też po dogrywce (!), 99:93. W Madrycie podopieczni Pablo Laso powinni zrobić swoje, czyli rozpocząć serię od wygranej, trudniej będzie w Poliesportiu d'Andorra, bo gospodarze zrobią wszystko, żeby na decydujące spotkanie ćwierćfinałów wrócić do stolicy.
Typ Sportklubu – 2:0 dla Realu
Najbliższa transmisja w Sportklubie: piątek 26 maja, godz. 20.00
ZOBACZ WIDEO: Real na zakończenie rundy zasadniczej wyszarpuje zwycięstwo w Andorze
[nextpage][b]
Baskonia (2) – Herbalife Gran Canaria (7)[/b]
Baskowie rzutem na taśmę zapewnili sobie drugie miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Niemal przez cały sezon dryfowali w okolicach czwartej-piątej pozycji, lepsza gra na finiszu rozgrywek i potknięcia rywali sprawiły jednak, że podopieczni Sito Alonso aż do (ewentualnego) wielkiego finału będą mieli przewagę własnego parkietu. A ta ważna będzie już w konfrontacji z Herbalife, w dziesięciu ostatnich meczach tych drużyn w ACB górą zawsze byli bowiem gospodarze. W tym sezonie Baskonia w Fernando Buesa Arenie wygrała 95:90, a w Las Palmas uległa rywalom 61:74.
Dokładnie rok temu obie drużyny również rywalizowały ze sobą w ćwierćfinale play-off. Zgodnie z oczekiwaniami Baskonia wygrała oba domowe mecze, a na Wyspach Kanaryjskich lepsza okazała się ekipa Herbalife. Wówczas Baskowie przystępowali do rywalizacji z czwórką, a ich rywale z piątką. Teoretycznie w tym roku dysproporcja jest większa (Baskonia to dwójka w play-off, a Gran Canaria siódemka), w praktyce jednak dystans ten jest… mniejszy. Po rundzie zasadniczej podopieczni Alonso mieli bowiem na koncie tylko dwa zwycięstwa więcej od rywali, a w ubiegłym sezonie trzy.
Typ Sportklubu – 2:1 dla Baskonii
ZOBACZ WIDEO: Trafił w połowy boiska niczym na treningu!
[nextpage][b]
Valencia Basket (3) – FC Barcelona Lassa (6)[/b]
Barcelona ma za sobą jeden z najgorszych sezonów w ostatnich latach. W Eurolidze Katalończycy nie przebrnęli nawet do ćwierćfinałów, nie zawojowali też Pucharu Hiszpanii, a rundę zasadniczą w ACB zakończyli na odległej szóstej pozycji. Przez kataloński obóz przetoczyła się w tym roku plaga kontuzji i głównie nią tłumaczone są słabsze wyniki osiągane przez podopiecznych Georgiosa Bartzokasa w jego debiutanckim sezonie w Palau Blaugrana. Bez kilku ważnych graczy Barcelona będzie musiała zresztą radzić sobie także w meczach z Valencią. Na pewno nie wystąpią w nich Justin Doellman, Shane Lawal i Pau Ribas, bardzo wątpliwy jest także występ Juana Carlosa Navarro.
Katalończycy walczą o jedenasty kolejny występ w wielkim finale Ligi ACB, Valencia po raz czwarty z rzędu chce dotrzeć w play-off przynajmniej do półfinału. Wiadomo, że jedna z tych serii zakończy się w tym roku. Która? W dwóch ostatnich bezpośrednich potyczkach górą była Valencia (76:59 w lidze i 76:67 w Copa del Rey), ona też ma przewagę własnego parkietu, a za sobą naprawdę bardzo udany sezon okraszony finałami EuroCup i Pucharu Hiszpanii. W Barcelonie liczą jednak na geniusz Tyrese’a Rice. Jeśli Amerykanin otrzyma odpowiednie wsparcie od Ante Tomica, Stratosa Perperoglou i Petteriego Koponena wówczas być może uda się wyeliminować podopiecznych Pedro Martíneza.
Typ Sportklubu – 2:1 dla Barcelony
Najbliższa transmisja w Sportklubie: czwartek 25 maja, godz. 20.00
ZOBACZ WIDEO: Dunki, bloki i asysty - 7 najlepszych akcji weekendu w Lidze ACB!
[nextpage][b]
Unicaja (4) – Iberostar Tenerife (5) [/b]
Unicaja sezon rozpoczęła od dwóch porażek, z Realem i Saragossą, po czwartej kolejce awansowała jednak na ósme miejsce w tabeli i poza ósemkę nie wypadła już do końca rozgrywek. Joan Plaza zbudował w Maladze bardzo ciekawą ekipę, w której jedną z pierwszoplanową postaci stał się Adam Waczyński. Polak świetnie wkomponował się w zespół i miał bardzo ważny wkład nie tylko w znakomite wyniki w ACB, ale i w triumf swojej ekipy w EuroCup. Niestety, w starciu Iberostarem zabraknie go na boisku, w końcówce rundy zasadniczej „Waca” odniósł kontuzję, która wykluczyła go z gry na kilka tygodni.
Bez Waczyńskiego Maladze będzie trudniej, wciąż jednak pozostaje faworytem ćwierćfinałowej rywalizacji. Unicaja ma patent na Iberostar, wygrała z nim osiem ostatnich meczów w lidze i tym razem zamierza kontynuować zwycięską passę. Łatwo nie będzie, zwłaszcza na Teneryfie, bo rywale w tym sezonie wielokrotnie zadziwiali dobrą formą. Iberostar przez osiem kolejek przewodził ligowej stawce, w fotelu lidera zasiadał jeszcze po 27. serii spotkań, końcówkę rundy miał jednak słabszą, choć i w niej potrafił pokonać na wyjeździe Barcelonę 73:65.
Typ Sportklubu – 2:1 dla Unicaji
Najbliższa transmisja w Sportklubie: niedziela 21 maja, godz. 12.30
ZOBACZ WIDEO: Iberostar wyrywa w Palau Blaugrana!