Kto mistrzem World Matchplay? Decydujące rozstrzygnięcia już w weekend

Materiały prasowe / Sportklub / Phil Taylor w meczu z Michaelem van Gerwenem
Materiały prasowe / Sportklub / Phil Taylor w meczu z Michaelem van Gerwenem

W niedzielny wieczór poznamy nowego triumfatora World Matchplay. A może nie nowego, bo po trzeci z rzędu triumf w Winter Garden pewnie zmierza lider światowego rankingu, Michael van Gerwen. Decydujące mecze z Blackpool na żywo w Sportklubie.

Van Gerwen na zachodnie wybrzeże Anglii przyjechał z jasno nakreślonym celem – obrony tytułu. I póki co pewnie do niego zmierza, w pierwszej rundzie odprawił z kwitkiem Stephena Buntinga (10:4), w drugiej jeszcze efektowniej pokonał Simona Whitlocka (11:3), w ćwierćfinale czeka jednak na niego rywal z najwyższej półki, piętnastokrotny mistrz świata, Phil Taylor. Rozstawiony w Blackpool z ósemką Anglik w poprzednich meczach wyeliminował Gerwyna Price’a (10:5) i Raymonda van Barnevelda (11:3). „The Power” zaimponował zwłaszcza w drugim z tych spotkań, dominował nad utytułowanym Holendrem od pierwszego legu i ani na chwilę nie pozwolił mu uwierzyć, że może sprawić w tej konfrontacji niespodziankę.

Starcie z van Gerwenem będzie dla Anglika o wiele trudniejszą przeprawą, a spotkanie to zgodnie uważane jest w Blackpool za przedwczesny finał. Będzie to zresztą powtórka ubiegłorocznego finału, który na swoją korzyść rozstrzygnął wówczas „Mighty Mike”. Holender wygrał 18:10 i po raz drugi z rzędu otrzymał czek na 100 tysięcy funtów oraz wzniósł do góry okazały puchar za triumf w imprezie. W piątkowym meczu Holender także uchodzi za faworyta, choć bilans wszystkich jego dotychczasowych meczów z Tylorem jest dla niego niekorzystny. Obaj darterzy rywalizowali ze sobą w przeszłości już 59 razy – 32 mecze rozstrzygnął na swoją korzyść Anglik, 25 jego rywal, a dwa starcia kończyły się remisami. Tegoroczny bilans to 2:1 dla van Gerwena. Obaj wygrali po jednym meczu w Premier League, Holender był jednak górą także w Shanghai Masters (8:7).

W półfinale zwycięzca szlagierowej potyczki zmierzy się z lepszym z pary Adrian Lewis – Alan Norris. Za zdecydowanego faworyta uchodzi pierwszy z nich, dwukrotny mistrz globu i finalista World Matchplay z 2013 roku. „Jackpot” trzykrotnie mierzył się do tej pory z Norrisem i wszystkie te mecze rozstrzygał na swoją korzyść. W poprzednich rundach w Blackpool wprawdzie nie zachwycał, ale i nie schodził poniżej pewnego poziomu, a za burtę wyrzucił Steve’a Beatona (10:7) i Roba Crossa (11:8). Norris z pewnością ma mniejsze szanse na awans, ale też… niewiele do stracenia, a w Winter Garden udowadnia, że nie boi się wyzwań. Wyeliminował już dwóch rozstawionych rywali, turniejową dwunastkę Kima Huybrechtsa oraz piątkę Dave’a Chisnalla i w starciu z Lewisem postara się sprawić kolejną niespodziankę.

Tej nie należy się chyba spodziewać w ćwierćfinałowej rywalizacji faworyzowanego Petera Wrighta z Darrenem Websterem. Szkot na otwarcie turnieju miał wprawdzie problemy z Jamesem Wilsonem, niemal przez cały mecz musiał gonić wynik, ostatecznie wygrał jednak 10:8. Dużo lepszą dyspozycję Wright zaprezentował w 1/8 finału pokonując 11:4 Cristo Reyesa i notując średnią z trzech rzutów na poziomie 104,18 punktów. Webster sensację sprawił w swoim pierwszym meczu w Winter Garden zwyciężając 13:11 nieco chimerycznego, ale przecież niezwykle wysoko notowanego w światowej hierarchii Jamesa Wade’a. W walce o awans do ćwierćfinału uporał się z kolei ze Steve’em Westem.

Ostatnią ćwierćfinałową parę tworzą Daryl Gurney i Mensur Suljović i kto wie, czy mecz ten nie będzie najbardziej wyrównaną z czwartkowo-piątkowych potyczek. Obaj w przeszłości mierzyli się ze sobą dziewięciokrotnie, w tym aż cztery razy w tym roku. Ogólny bilans jest korzystniejszy dla Irlandczyka (5:4), tegoroczny – remisowy (2:2). Ich ostatnia konfrontacja miała miejsce nieco ponad miesiąc temu w PDPA Players Championship w Wigan, Gurney wygrał wówczas 6:5. W Blackpool 31-letni „SuperChin” stał się sprawcą największej sensacji, w 1/8 finału wyeliminował bowiem rozstawionego z dwójką Gary’ego Andersona. Było to jak do tej pory najlepsze spotkanie całego turnieju – zwycięzca rzucał w nim ze średnią 103,26 punktu w jednej serii, a pokonany ze średnią 105,17! Z kolei Austriak w drodze do najlepszej ósemki nie napotkał przeszkód w starciach z Johnem Hendersonem (10:4) i Justinem Pipe (11:6). Czy większy opór stawi mu Gurney?

Plany transmisyjne Sportklubu z decydujących meczów World Matchplay:
27 lipca (godz. 20.00) ćwierćfinały: Daryl Gurney – Mensur Suljović i Peter Wright – Darren Webster
28 lipca (godz. 20.00) ćwierćfinały: Michael van Gerwen – Phil Taylor, Adrian Lewis – Alan Norris
29 lipca (godz. 20.00) półfinały
30 lipca (godz. 20.00) finał

ZOBACZ WIDEO: Holenderski automat w normie! Van Gerwen miażdży w Blackpool!

Komentarze (0)