Weekend z basketem: Dwie wizyty w Turcji i szlagier w Las Palmas

AFP / Alex Abrines w 2016 roku otrzymał nagrodę
AFP / Alex Abrines w 2016 roku otrzymał nagrodę

W piątkowy wieczór w Sportklubie derby Stambułu pomiędzy Darüşşafaką Basketbol a Istanbul BBSK, dzień później kolejna transmisja z BSL, tym razem z meczu Eskişehir Basket – Demir İnşaat Büyükçekmece, a w niedzielę koszykarskie delicje z Hiszpanii.

Na siedem kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej koszykarze Darüşşafaki Basketbol mają realne szanse nawet na podium. Aby jednak uplasować się na pudle trzeba zwyciężać, zwłaszcza w meczach przed własną publicznością. Najbliższa okazja już w piątkowy wieczór, kiedy to do Volkswagen Areny zawita lokalny rywal, Istanbul BBSK.

Na początku grudnia, w pierwszym meczu tych drużyn w bieżącym sezonie, Darüşşafaka niespodziewanie przegrała 72:75. W rewanżu miejscowi będą zdecydowanymi faworytami, tym bardziej, że wygrali oni sześć poprzednich domowych meczów w lidze i EuroCup. Ostatnią drużyną, która wyjeżdżała ze Stambułu bogatsza o dwa punkty był pod koniec stycznia Tofaş. Mało prawdopodobnym wydaje się, aby tym samym szlakiem podążyło BBSK, tym bardziej, że przyjezdni jeszcze nigdy nie pokonali Darüşşafaki w jej obiekcie.

W piątkowym spotkaniu faworytami będą gospodarze, podobnie w sobotnim, w którym Eskişehir Basket podejmie Demir İnşaat Büyükçekmece (transmisja w Sportklubie o godz. 12.00). Miejscowi znakomicie prezentowali się w pierwszej rundzie, wszystko co dobre skończyło się jednak dla nich wraz z… ostatnimi dniami 2017 roku. Jeszcze 30 grudnia Eskişehir pokonał na wyjeździe Muratbey Uşak, w 2018 roku przegrał jednak dziewięć ligowych meczów z rzędu! Czarna seria zakończyła się dopiero przed tygodniem po zwycięstwie nad Darüşşafaką 89:82.

Mimo fatalnych wyników miejscowi utrzymali miejsce w najlepszej ósemce, obronić je do końca rundy zasadniczej będzie jednak bardzo trudno. Aby wierzyć w awans do play-off, w sobotę w południe gospodarze bezwzględnie muszą pokonać Demir İnşaat Büyükçekmece, który z kolei broni się przed spadkiem z BSL i również potrzebuje punktów jak powietrza.

W niedzielę równie dużych emocji spodziewać powinniśmy się w Las Palmas, gdzie miejscowa Herbalife Gran Canaria podejmie FC Barcelonę Lassa. Katalończycy po kilku dobrych występach zaczęli odzyskiwać zaufanie kibiców, w ubiegłym tygodniu znów jednak nadwątlili je, przegrywając w Palau Blaugrana z niżej notowanym Estudiantes 95:100. Ekipa z Barcelony spadła w ten sposób na trzecie miejsce w tabeli, szansę na „dwójkę” przed play-off wciąż ma jednak dużą, do wicelidera, Baskonii, traci bowiem obecnie zaledwie dwa punkty.

Barcelona równie bacznie co w kierunku drugiego miejsca musi jednak oglądać się za siebie, z podium zepchnąć spróbuje ją bowiem cały zastęp drużyn, wśród których znajduje się i ich najbliższy rywal, Gran Canaria. Ekipa z Las Palmas traci obecnie do „Barcy” cztery punkty i plasuje się w tabeli trzy pozycje niżej. Teoretycznie więcej szans na wygraną mają goście, warto pamiętać jednak, że bilans z pięciu poprzednich meczów tych drużyn to 3:2 dla Herbalife. W dodatku Gran Canaria u siebie przegrywa od wielkiego dzwonu. Miejscowi w dwudziestu poprzednich domowych starciach w Lidze ACB odnieśli aż dziewiętnaście zwycięstw, w ostatnio wyraźnie pokonywali u siebie Valencię, Obradoiro i Andorrę.

Koszykarskie plany transmisyjne Sportklubu na najbliższy weekend:
Darüşşafaka Basketbol – Istanbul BBSK / 6 kwietnia, godz. 19.00 (na żywo)
Eskişehir Basket – Demir İnşaat Büyükçekmece / 7 kwietnia, godz. 12.00 (na żywo)
Herbalife Gran Canaria – FC Barcelona Lassa / 8 kwietnia, godz. 21.00 (premiera)

ZOBACZ WIDEO: Pewna wygrana Banvitu, 12 punktów Damiana Kuliga

Komentarze (0)