Salzburczycy patery są już pewni, do Wiednia nie przyjadą jednak na wycieczkę. Mimo że nikt nie może ich już zepchnąć z piedestału, w stolicy za wszelką cenę będą chcieli udowodnić, że są zdecydowanie najlepszą drużyną rozgrywek. Na starcie z Rapidem dodatkowo nie będą musieli się motywować, oba zespoły batalię tą potraktują bowiem niezwykle prestiżowo.
Wygrywając tydzień temu ze Sturmem piłkarze Red Bulla podali pomocną dłoń… Rapidowi. W najbliższy weekend tę samą dłoń mogą jednak odtrącić, jeśli bowiem zwyciężą w stolicy, praktycznie zamkną wiedeńczykom drogę do wicemistrzostwa i gry w kwalifikacjach Champions League. Przed tą kolejką trzeci w tabeli Rapid traci do Sturmu pięć punktów. W przypadku porażki miejscowych dystans ten może zwiększyć się o kolejne trzy „oczka”, a to będzie już strata, której nie da się odrobić.
Rapid w bieżącym sezonie „Byków” jeszcze nie pokonał, choć sposobność na to miał na trzykrotnie. W pierwszym meczu w Salzburgu zremisował 2:2, w dwóch kolejnych spotkaniach przegrał 2:3 i 0:1. We wszystkich trzech konfrontacjach wiedeńczycy prezentowali się solidnie, mieli realne szanse na punkty, te za każdym razem trafiały jednak na konto salzburczyków. Czy podobnie będzie w niedzielę?
Rapid Wiedeń – Red Bull Salzburg / 13 maja, godz. 16.30 (na żywo w Sportklubie)
ZOBACZ WIDEO: Grad goli w Medellín i Belo Horizonte