Iga Świątek po 32 dniach przerwy wróciła do gry. Jej pierwszą rywalką po kontuzji była Qinwen Zheng. Chinka w pierwszym secie urwała rywalce tylko jednego gema. W drugim poszło jej już znacznie lepiej, ale i tak schodziła z kortu pokonana.
Liderka światowego rankingu wie, co spowodowało, że gra się wyrównała. Wyciągnęła wnioski z tej sytuacji.
Przypomnijmy, że za zwycięstwo w Stuttgarcie zawodniczka otrzyma 120 tys. dolarów. Ale na tym nie koniec. Główną nagrodą jest samochód Porsche Taycan.
Taki pojazd ustawiony jest za kortem centralnym. Iga Świątek przyznała, że bardzo jej się podoba, szczególnie kolor. Wie, co zrobiłaby, gdyby wygrała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo
- Jeśli przydarzy się, że zdobędę auto, to prawdopodobnie mój tata tym razem będzie wybierać kolor. Ale jeśli tak się zdarzy w moim życiu, że będę miała jeszcze jeden, to może fioletowy - wyjaśniła.
Póki co czeka ją mecz ćwierćfinałowy. W piątek, 20 kwietnia, zmierzy się z Karoliną Pliskovą. Spotkanie rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 18:30.
Czytaj także:
- "Bezcenna chwila". Ależ to była wpadka Igi Świątek (WIDEO)
- Efektowny powrót Igi Świątek